Po zakończeniu ferii, do białostockich szkół podstawowych w poniedziałkowy poranek powróciło 7303 z 8072 uczniów klas I-III. Frekwencja przyniosła więc 90,5 proc., co jest uznawane za standardowy poziom w przedpandemicznych czasach.
W poniedziałek w pytanych przez nas palcówkach nie pojawili się pojedynczy uczniowie. Podobnie sytuacja wyglądała także we wtorek.
- Frekwencja przez te dwa dni jest u nas bardzo wysoka. Mamy u siebie około 90 proc. z 250 dzieci. Te które się nie pojawiły, nie były puszczane przez swoich rodziców głównie z rozsądku, w przypadku gdy pojawiało się jakieś przeziębienie - mówi Edyta Haraburda, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 9 w Białymstoku.
Wszystkie placówki, podobnie jak wcześniej, działają w reżimie sanitarnym. Dyrektorzy i pracownicy musieli przygotować je na powrót dzieci zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Edukacji i Nauki, Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Tym razem nie było to tak trudne, ponieważ wytyczne te opierają się przede wszystkim na zapisach z września ubiegłego roku. Znajdują się w nich rekomendacje dotyczące zasad organizacji zajęć, higieny, czyszczenia i dezynfekcji pomieszczeń oraz powierzchni.
- Ani dla nas ani dla dzieci to nie jest nic nowego. Już pracowaliśmy w takim systemie - przyznaje Anna Satuła, dyrektor Szkoły Podstawowej Nr 12 w Białymstoku. - Przygotowań było jednak sporo. Udało nam się oddzielić od siebie klasy. Musieliśmy ustalić sposoby wejścia do szkoły, opracować grafiki pracy nauczycieli, a także pracy stołówki i świetlicy, tak, aby zachować te wskazania które dostaliśmy - dodaje.
Dzieci nie stykają się więc na korytarzach ani nie wymieniają salami. Problem pojawia się natomiast podczas przejścia do świetlicy.
- Pan minister pisząc zalecenia powinien mieć świadomość, że w większości szkół świetlica to jedno pomieszczenie. My mamy na szczęście dwa. Dzieci muszą nosić w nich maseczki. Do tego są od siebie odizolowane - klasy pierwsze są w jednym pomieszczeniu, a drugie i trzecie w drugim. Niestety nie mam 13 pomieszczeń i 13 nauczycieli do tych świetlic, by uczniowie każdej z klas mogli być od siebie całkowicie oddzieleni - podkreśla Edyta Haraburda.
Powrót najmłodszych uczniów do szkół był poprzedzony wielkim testowaniem nauczycieli. Jak informuje Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Białymstoku, w województwie podlaskim na te badania wstępnie zgłosiło się 4832 osoby. Ostatecznie przebadanych zostało 3457 nauczycieli klas I-III i pracowników szkół niezbędnych do ich funkcjonowania. Testy 46 z nich miały wynik pozytywny.
Zobacz też:Uczniowie klas I-III wrócili do szkół. Niektórym w nauce stacjonarnej przeszkodziły mrozy
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?