Porodówka zlikwidowana. Sprzęt stoi i niszczeje (zdjęcia)
Porodówka w Łapach zlikwidowana
- To bardzo dobry i wartościowy sprzęt, za który musielibyśmy zapłacić kilkaset tysięcy złotych. Na przykład taki stolik resuscytacyjny kosztuje sto tysięcy złotych, zaś sam inkubator tej klasy - ponad 60 tys. zł, za kardiomonitor trzeba zapłacić nawet 50 tysięcy - szacował dr Sławomir Jarocki, ówczesny szef łapskiej ginekologii.
Cały ten sprzęt, za wiedzą i zgodą Fundacji Jurka Owsiaka został przekazany szpitalowi w Sokółce. Choć Robert Głowacki, rzecznik starostwa powiatu białostockiego, któremu podlega szpital w Łapach mówi dziś, że przekazany sprzęt wart jest 80 tys. złotych.
Jerzy Kułakowski, dyrektor placówki w Sokółce zaciera ręce z radości. - Tak nowoczesny i wcale nie zużyty sprzęt przyda się nam do ratowania życia noworodków - cieszy się dyrektor Kułakowski.