Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ponad 1400 osób zabrało głos w sprawie placu NZS. Czy to miejsce się w końcu zmieni? Miasto liczy ankiety

(mg)
Zakończyły się konsultacje w sprawie placu NZS
Zakończyły się konsultacje w sprawie placu NZS Wojciech Wojtkielewicz
Czy i jak powinien zmienić się Plac Niezależnego Zrzeszenia Studentów? Na to pytanie chciało odpowiedzieć ponad 1400 białostoczan. Ich ankiety są już liczone. – Na pewno weźmiemy pod uwagę wyniki konsultacji – zapowiada Przemysław Tuchliński, wiceprezydent Białegostoku.

W takich konsultacjach społecznych zazwyczaj biorą udział ludzie aktywni, którzy są za zmianami, za ewolucją, rozwojem miasta, udostępnianiem przestrzeni publicznej mieszkańcom. To, że wpłynęło ponad tysiąc ankiet daje nadzieję, że Plac NZS w końcu się zmieni, że będzie tu coś więcej niż skrzyżowanie z trawnikiem – mówi Janusz Żabiuk, przedstawiciel Inicjatywy Placu NZS w Białymstoku, która od blisko dwóch lat zabiegała o konsultacje w sprawie zmian na dawnym placu Uniwersyteckim

Za czym konkretnie opowiedzieli się białostoczanie, na razie nie wiadomo. Każdy uczestnik konsultacji musiał odpowiedzieć na dwa pytania: czy i w jaki sposób powinien zmienić się Plac w samym centrum miasta. Zwolennicy zmian mogli wskazać, czy powinno być to miejsce do wypoczynku, do działań edukacyjno – kulturalnych, a może przestrzeń dla rozrywki i gastronomii. Przyjmowanie ankiet już się zakończyło. W tej chwili trwa zliczanie głosów. Wyniki mamy poznać w ciągu miesiąca. Na razie wiadomo, że w konsultacjach wzięło udział ponad 1400 osób. Ta liczba robi wrażenie. Pod obywatelskim projektem uchwały wystarczą podpisy tysiąca osób.

–Te konsultacje mają swoją wagę. Cieszymy się, że tak wielu mieszkańców wzięło w nich udział – podkreśla wiceprezydent Przemysław Tuchliński. Choć konsultacje społeczne nie są wiążące, zapewnia, że głos płynący z ankiet zostanie wzięty pod uwagę.
Wiceprezydent Tuchliński chce zdradzać swoich pomysłów na zagospodarowanie placu NZS. Przyznaje tylko, że różne opcje są możliwe.

adni chcą konsultacji społecznych w sprawie placu NZS. Teraz ruch należy do prezydenta

– To miejsce ma ogromny potencjał, który niestety nie jest wykorzystany. To przestrzeń, która mogłaby być np. fajnym miejscem na wydarzenia kulturalne Dziś jest to trawnik, na którym potencjalnie mógłby dziś tylko stanąć pomnik prezydenta Kaczyńskiego – mówi radny Maciej Biernacki, jeden z orędowników konsultacji społecznych w sprawie NZS.

– Ruch samochodowy powinien zostać tu ograniczony. Nie powinno być tu skrzyżowanie. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że może być to bardzo trudne, natomiast wydaje mi się, że można byłoby ten ruch wyciszyć i sprawić, że będzie połączenie od strony uniwersytetu z tym placem . Marzy mi się tu także zieleń, ławki, miejsce, gdzie można byłoby odpocząć oraz przestrzeń na jakieś małe imprezy – opisuje swoją wizję dr Katarzyna Sztop-Rutkowska, socjolożka UwB.

W poprzedniej kadencji plac przy UwB został wskazany przez radnych jako możliwa lokalizacja pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Od trzech lat nic się w tej sprawie nie zmieniło.

Zmiana organizacji ruchu na placu NZSu? Nowe znaki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny