Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomnik Bohaterów Ziemi Białostockiej. Nie chcą dewastacji pomnika (zdjęcia)

Tomasz Mikulicz
Na górze prawica, na dole lewica. Obie grupy twierdzą, że odcinają się od kontekstu wyborczego. - Choć były takie propozycję nie dopuściliśmy do tego, by stał tu z nami jakiś kandydat na posła - mówił Janusz Kochan z SLD (pierwszy z prawej).
Na górze prawica, na dole lewica. Obie grupy twierdzą, że odcinają się od kontekstu wyborczego. - Choć były takie propozycję nie dopuściliśmy do tego, by stał tu z nami jakiś kandydat na posła - mówił Janusz Kochan z SLD (pierwszy z prawej). Wojciech Oksztol
Żądamy odkomunizowania umysłów wandali. Transparenty z takimi napisami mieli przy sobie przedstawiciele środowisk lewicowych, którzy demonstrowali w piątek w pobliżu Pomnika Bohaterów Ziemi Białostockiej.

[galeria_glowna]
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam umieszczony na pomniku napis, zdrętwiałam ze strachu. To jawna dewastacja dzieła sztuki i dobra kultury współczesnej - mówiła Anna Jakubowska, która prowadzi w Łomży salon kulturalny.

To jedna z kilku osób, które protestowały w piątek w pobliżu Pomnika Bohaterów Ziemi Białostockiej przeciwko bezprawiu. W zeszłą sobotę grupka białostoczan powiesiła na obelisku napis "Bóg, Honor, Ojczyzna“ i doczepiła - do siedzącego na gnieździe - orła koronę.

- Straż miejska wlepia mandaty za palenie na przystanku, czy picie piwa w parku, a tutaj proszę bardzo: grupka osób zniszczyła pomnik, a organy ścigania nie kiwnęły nawet palcem - twierdził Eugeniusz Muszyc, przewodniczący Podlaskiej Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia.

Wśród organizatorów piątkowego protestu byli też przedstawiciele Federacji Młodych Socjaldemokratów i Janusz Kochan, radny miejski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

- Wystosowałem apel do prezydenta Tadeusz Truskolaskiego, w którym proszę o przywrócenie pomnikowi pierwotnego stanu - zapowiedział Janusz Kochan.
Pracownicy biura prasowego magistratu mówią, że władze miasta ustosunkują się do apelu dopiero wtedy, gdy zostanie on im przedłożony. W piśmie jest sporo odniesień do piątkowego stanowiska prezydenta Tadeusza Truskolaskiego, który zadecydował, że miasto zasiądzie do rozmów z komitetem odkomunizowania pomnika. Janusz Kochan zarzuca prezydentowi, że pozostawienie napisu do czasu zakończenia się negocjacji stanowi legitymizację bezprawia. - Każdy dzień trwania obecnego stanu rzeczy świadczy o słabości państwa i jego instytucji - podkreśla Kochan.

Tadeusz Waśniewski, szef komitetu odkomunizowania pomnika mówi, że nie po to napis został zawieszony, by teraz ktoś go zdejmował.

- Czekamy na rozpoczęcie się negocjacji z władzami miasta. Jesteśmy dobrej myśli - podkreślał Waśniewski.

Podczas przemawiania przeciwników powieszenia napisu, dwa razy dało się słyszeć wycie syreny.

- Włączył ją przypadkowo jeden z nas. Później nastąpiło zwarcie i sama zaczęła wyć - twierdził Waśniewski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny