. - To był rodzaj nagrody, choćby za uczestnictwo we mszy. Tym kupił sobie sympatię dzieci. Które dziecko nie chciałoby dostać takiego prezentu? - przyznała. - Uważam, że ks. Gil i abp Józef Wesołowski współpracowali ze sobą w tej sprawie, że była między nimi zmowa, nie tylko w tym, co robili, ale też w tym, jak ukrywali całą sprawę - ocenia Riggio Güido Pou z Dominikańskiego Centrum na Rzecz Świeckiego Państwa.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?