Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga na oszustów! Wyłudzają kasę „na książkę” sprzed 19 lat

Anna Janik
Takie listy rozsyła wrocławska firma windykacyjna m.in. do mieszkańców Podkarpacia. Jeżeli jesteśmy pewni, że nikomu nie zalegamy, należy go zignorować lub odpisać, że nie uznajemy roszczenia
Takie listy rozsyła wrocławska firma windykacyjna m.in. do mieszkańców Podkarpacia. Jeżeli jesteśmy pewni, że nikomu nie zalegamy, należy go zignorować lub odpisać, że nie uznajemy roszczenia Zdjęcie od Czytelnika
Firma windykacyjna z Wrocławia rozsyła do seniorów z Podkarpacia listy z wezwaniem do zapłaty długu. Ten miał dotyczyć braku płatności za książki i encyklopedie, które nigdy nie zostały zamówione.

- W ostatnim czasie mieszkańcy Podkarpacia dostają listy z wezwaniami do zapłaty za rzekomo zamówioną książkę. Transakcja miała być dokonana 10 - 15 lat wcześniej, a cena, jaką żąda firma windykacyjna, wynosi 150 - 200 zł - napisał do nas w e-mailu pan Marek. - Niestety, bardzo dużo ludzi dla świętego spokoju wpłaca te pieniądze, bo boi się dalszych konsekwencji windykacyjnych i dodatkowych kosztów. Mało kto pamięta, czy 10 lat temu coś zamawiał, czy nie. A nawet jeśli uważa, że nie, to i tak woli mieć spokój - dodaje.

19-letni dług

I zaznacza, że w lipcu i sierpniu na terenie m.in powiatu jasielskiego zostało rozesłanych wiele takich listów. Bywało, że w jednym bloku w jednym czasie odebrało je kilkanaście osób.

Ten, który trafił do naszej redakcji, dotyczy wezwania do zapłaty za książkę pt. „Moje najlepsze przepisy”. Na piśmie widnieje nazwa firmy, ale nie podpisała jest pod nim żadna konkretna osoba. Widać tylko parafkę. Jak czytamy w piśmie, firma przejęła rzekome zobowiązanie finansowe od jednego z wydawnictw. Podaje też numer konta, na które należy dokonać wpłaty w ciągu 10 dni od otrzymania pisma, wyraźnie zaznaczając, że brak płatności może skutkować skierowaniem sprawy do sądu.

Jak się okazuje, zamówienie zostało złożone w grudniu 1998 r., a więc 19 lat temu! Co ciekawe, wydawnictwo, któremu zalega nasz Czytelnik, zyskało wpis do Rejestru Przedsiębiorców w 2002 r., czyli dopiero 4 lata po rzekomym zakupie książki! Dlaczego więc firma teraz rozsyła wezwania?

- Roszczenia przedawniają się po trzech latach, ale pod warunkiem, że konsument ich nie uzna. Jeżeli podejmie jakiekolwiek negocjacje z wierzycielem, np. prosząc o rozłożenie płatności na raty, automatycznie uznaje roszczenie - tłumaczy Radomir Stasicki, miejski rzecznik praw konsumentów w Rzeszowie. - Na to właśnie liczą tego typu firmy, dlatego rozsyłają wezwanie do zapłaty za długi sprzed lat - dodaje.

Są na nich paragrafy

I radzi, by podobne listy traktować poważnie, tzn. najlepiej odpisać, że nie uznajemy roszczenia z tytułu przedawnienia. Wtedy nawet, jeżeli wierzyciel wystąpi na drogę sądową, sąd oddali pozew, obciążając go kosztami. Warto odpisać drogą e-mailową, żeby nie ponosić niepotrzebnych kosztów tradycyjnej korespondencji. Naszą reakcją dajemy nadawcy listu sygnał, że znamy swoje prawa i nie chcemy dłużej dostawać podobnej korespondencji. Jeżeli mimo to nadal będziemy ją odbierać, można zgłosić na policję stalking, czyli nękanie. Wiele nieuczciwych firm jest o to posądzanych.

- A jeżeli jesteśmy pewni, że nie mamy długu, to z pismem należy udać się na pobliski komisariat i zgłosić próbę wyłudzenia, bo w końcu żądając zapłaty za fikcyjny dług ktoś próbuje nas doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem - mówi Radomir Stasicki.

Jeżeli nie mamy pewności, czy faktycznie komuś zalegamy, czy nie warto skorzystać z numerów podanych w wezwaniu do zapłaty. Głuchy telefon jest pierwszym sygnałem, że coś może być nie tak. Jeżeli już uda nam się dodzwonić na infolinię, poprośmy o przesłanie kopii dokumentu z naszym podpisem, potwierdzającym, że faktycznie nabyliśmy towar, za który rzekomo nie zapłaciliśmy. Jeżeli go nie dostaniemy lub odmówi się nam jego dostarczenia, mamy niemal pewność, że padamy ofiarą oszustwa.

- Metod oszustw na różnego rodzaju faktury jest wiele. Warto ostrzec przed tym swoich bliskich i na pewno nie płacić, jeżeli nie mamy 100 proc. pewności, że faktycznie jesteśmy komuś winni pieniądze - mówi kom. Marta Tabasz-Rygiel, rzecznik KWP w Rzeszowie.


ZOBACZ TEŻ: Uwaga na oszustów! Teraz stosują metodę "na rozmienianie pieniędzy"

TVN24/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Uwaga na oszustów! Wyłudzają kasę „na książkę” sprzed 19 lat - Nowiny

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny