Reprezentacja Polski wygrała 4:0 z Gruzją w meczu eliminacji Euro 2016. Bohaterem spotkania był Rober Lewandowski, który w ostatnich minutach ustrzelił hat tricka. Wcześniej do siatki rywali trafił Arkadiusz Milik. Tak oceniliśmy grę kadrowiczów Adama Nawałki (w skali 1-6).
Łukasz Fabiański - 4. Gdyby nie długie rękawy jego bluzy, w pierwszej połowie pewnie by się nawet nie spocił. Po przerwie musiał już się popisać kilkoma interwencjami, ale zagrożenie jego bramki nie było duże. Poza sytuacją, w której uratowała go poprzeczka.
Łukasz Piszczek - 2,5. Bez formy. Po kontuzji w końcówce sezonu zagrał w Bundeslidze 32. minuty. Od początku było to widać. Na szczęście Gruzini rzadko sprawdzali jego umiejętności. Jego spóźniona interwencja w końcówce spotkania mogła się skończyć bardzo źle, ale rywal trafił w poprzeczkę.
Łukasz Szukała - 4,5. Zdarzały mu się drobne błędy czy niepotrzebne zabawy z piłką w okolicach własnego pola karnego, trudno jednak o wysnucie tezy, że gra w Arabii Saudyjskiej odbiła się niekorzystnie na jego formie. W kolejnych meczach eliminacji powinien wspólnie z Kamilem Glikiem tworzyć duet stoperów, przed którym nawet najlepszym napastnikom miękną nogi.
Michał Pazdan - 5. Dostał trudne zadanie zastąpienia na środku obrony Kamila Glika. Był jedynym przedstawicielem klubów ekstraklasy w wyjściowej jedenastce. Jeśli ktoś miał wątpliwości, czy stoper Jagiellonii poradzi sobie na międzynarodowym poziomie, szybko zostały rozwiane. Stary pseudonim Kung-fu Pazdan trzeba będzie zamienić na Profesor Pazdan, bo od obrońcy Jagiellonii uczyć mogą się zawodnicy grający w dużo mocniejszych klubach.
Wideo pochodzi z /Foto Olimpik/x-news
Maciej Rybus - 3. Z powodu kontuzji Artura Jędrzejczyka i Jakuba Wawrzyniaka zagrał na lewej obronie. Ewidentnie nie jest to jego ulubiona pozycja. Miał problemy z ustawianiem się i asekuracją kolegów, nie był też zbyt aktywny w akcjach zaczepnych. Na szczęście na mecze z trudniejszymi rywalami "Jędza" i "Rumiany" powinni już być gotowi.
Kamil Grosicki - 4,5. Bardzo aktywny, od pierwszego gwizdka dręczył obronę Gruzinów dynamicznymi rajdami. Próbował też strzałów na bramkę, ale te w sobotę ewidentnie mu nie wychodziły. W pierwszej połowie zdecydowanie najjaśniejsza postać spotkania. W drugiej już nieco przygasł i został zmieniony. W perspektywie całego meczu trzy klasy lepszy od Peszki.
Grzegorz Krychowiak - 4,5. Skała w defensywie, nie zmieniają tego nieliczne straty, jakie zanotował. Potrafi też uruchomić napastników prostopadłym podaniem. Lewandowski nie potrafił jednak tego wykorzystać. Potwierdził, że jest zawodnikiem klasy światowej i sprawdziłby się nawet w mocniejszym klubie niż Sevilla.
Krzysztof Mączyński - 3,5. Nie imponował, jeszcze przed przerwą w mediach społecznościowych wielu nawoływało, by go zmienić. A ataku przed większość spotkania był niemal bezużyteczny (chociaż zaliczył asystę - ładnie odegrał piłkę Milikowi przed golem na 1:0, przetestował też gruzińskiego bramkarza w końcówce), jednak w destrukcji zrobił swoje. Wspólnie z Krychowiakiem nie pozwolili rywalom na wiele. Z mocniejszym rywalem niż Gruzini mogłoby być jednak różnie...
Sławomir Peszko - 2,5. Nie dał wiele pozytywnego grze Polaków w pierwszej połowie. Na tle Grosickiego wyglądał jak junior. Trudno zrozumieć trenera, który postawił na niego, a nie Kubę Błaszczykowskiego. W drugiej części gry Nawałka skrócił męki Peszki (i kibiców) wprowadzając do gry skrzydłowego Borussii Dortmund.
Arkadiusz Milik - 5,5. Pod koniec pierwszej połowy oddał groźny strzał, trudno było jednak spodziewać się, że napastnik Ajaksu przyśni się któremuś z Gruzinów w nocy. Milik ma jednak to do siebie, że nawet kiedy nie błyszczy, potrafi odmienić losy meczu. "Ale urwał!" - wyrwało się niejednemu kibicowi po jego przepięknym strzale na 1:0. W końcówce dał kolejny koncert, zanotował dwie asysty przy bramkach Lewandowskiego.
Robert Lewandowski - 5,5. Nad gwiazdorem Bayernu Monachium ciążyła chyba jakaś klątwa. W tych eliminacjach pokonał tylko bramkarza Gibraltaru, w poprzednich też zawodził w najważniejszych meczach. Inaczej niż czarną magią trudno wytłumaczyć jego trzy zmarnowane stuprocentowe sytuacja w pierwszej połowie. W drugiej części gry też raczej irytował, a nie czarował. Podobnie jak Milik, umie jednak błysnąć nawet kiedy gra mu się nie klei. W ciągu kilku ostatnich minut meczu ustrzelił niesamowitego hat tricka! W dodatku po strzałach lewą i prawą nogą oraz głową. Czyżby klątwa została w końcu zdjęta z Lewego?
Rezerwowi:
Kuba Błaszczykowski - 4,5. Po 19-miesięcznej nieobecności w kadrze kibice na Stadionie Narodowym przywitali go jak króla. To, że należy mu się miejsce w reprezentacji Nawałki jej były kapitan udowodnił choćby tuż przed końcem spotkania. Nie odpuścił, ambitnie pobiegł do straconej wydawało się piłki, podbił ją przed nosem bramkarza, a Lewandowski wpakował ją do siatki. Po chwili zawodnicy, którzy przyznają że prywatnie nie znajdują wspólnego języka, wpadli sobie w ramiona. Trudno sobie wyobrazić piękniejszy powrót do reprezentacji.
Tomasz Jodłowiec i Marcin Komorowski - Grali zbyt krótko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?