Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najwięcej osób głosowało po mszach

(mg)
Tradycyjnie najwięcej osób przychodziło głosować po nabożeństwach - mówi Joanna Kazimierczyk, wiceprzewodnicząca komisji obwodowej nr 30
Tradycyjnie najwięcej osób przychodziło głosować po nabożeństwach - mówi Joanna Kazimierczyk, wiceprzewodnicząca komisji obwodowej nr 30 Fot. sxc.hu
Ponad 200 tysięcy białostoczan wybierało w niedzielę prezydenta.

Głosować po prostu trzeba. To obywatelski i moralny obowiązek. Z wyborem kandydata nie miałam problemu. Głos oddałam na tego samego, co 20 czerwca - mówi Elżbieta Suszczyńska, która głosowała w VI Liceum Ogólnokształcącym przy ul. Warszawskiej.

W tej szkole mieściły się dwie obwodowe komisje wyborcze: nr 30 oraz nr 63. Tu mogli głosować mieszkańcy m.in. ul. Warszawskiej, Ogrodowej, Sienkiewicza, Starobojarskiej, Rynek Kościuszki, al. Piłsudskiego. Obydwa lokale wyborcze zostały otwarte o godzinie 6.

- Do godz. 8, kiedy po raz pierwszy musieliśmy podać frekwencję, mieliśmy 20 wyborców. Do godz. 13 już ponad dwustu. To blisko 30 procent wszystkich naszych wyborców. Tradycyjnie najwięcej osób przychodziło głosować po nabożeństwach. Problemów nie było. Oczywiście zdarzały się pytania, jak wypełnić kartę, żeby głos był ważny - mówi Joanna Kazimierczyk, wiceprzewodnicząca komisji obwodowej nr 30.

Po południu lokal też nie świecił pustkami. Co chwilę ktoś przychodził. - Połączyliśmy popołudniowy spacer z wyborami. Tym bardziej, że pogoda sprzyja wyjściu z domu - mówi pani Halina, która do VI LO przyszła z mężem i wnukami.

- Głosowałem dwa tygodnie temu, jestem i teraz. Udział w wyborach uważam za swój obowiązek - mówi Piotr Mudryk. 20 czerwca znak X postawił przy nazwisku Janusza Korwin-Mikkego. - Teraz głosowałem na Bronisława Komorowskiego. Bo mając do wyboru takich, a nie innych kandydatów, była to dla mnie jasna sprawa - dodaje Piotr Mudryk.

Mariusz Darecki, mieszkaniec ul. Starobojarskiej, też nie miał problemu z wyborem kandydata. - To Jarosław Kaczyński. Odpowiada mi program Prawa i Sprawiedliwości. Poza tym rozczarowałem się rządami Platformy - tłumaczy.

Lokale wyborcze zostały zamknięte o godz. 20. Wtedy rozpoczęło się liczenie głosów. - Przy pierwszej turze poszło nam to bardzo sprawnie. Swoją pracę zakończyliśmy ok. godz. 21. Teraz powinni być podobnie - dodaje Małgorzata Stelengowska, wiceprzewodnicząca obwodowej komisji wyborczej nr 63.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny