Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Sutkowski pomaga załatwic pracę

(agus)
Andrzej Sutkowski: Będę przyciskał Sławka
Andrzej Sutkowski: Będę przyciskał Sławka Fot. Anatol Chomicz
W "Teraz my" cała Polska usłyszała, jak szef białostockiego oddziału Agencji Rynku Rolnego może pomóc w załatwieniu pracy

Fragmenty rozmowy dziennikarza TVN z Andrzejem Sutkowskim, szefem białostockiego oddziału ARR

Dziennikarz: "Dzwonię z gabinetu wiceminis-tra Plocke. Człowiek dobrze znany panu ministrowi, za którego pan minister ręczy, przeprowadza się w pańskie rejony, w pańskie rewiry i szuka pracy. Czy jest szansa na coś u pana?"

Dyrektor: "Porozmawiam z kolegami w ODR, może tam bez konkursu."

Dziennikarz: "Tam jest ktoś ewentualnie z Platformy, kto mógłby pomóc?"

Dyrektor: "Od nas jest chłopak tam."

Dziennikarz: "On by załatwił?"

Dyrektor: "Ja tam będę przyciskał Sławka, kolegę. Zróbmy tak. Daj pan mój numer temu chłopakowi, niech on się do mnie zgłosi i powoła".

Wczoraj Andrzej Sutkowski nie był już taki skory do wyjaśnień i zapewniał, że miał uczciwe zamiary. - Dzwonili do mnie dwa razy. 2 i 4 września. Za pierwszym razem nie wiedziałem, kto dzwoni, ale postanowiłem sprawdzić nazwisko tego doradcy. Okazało się, że nie było nikogo takiego, więc przy drugim telefonie sam postanowiłem przygotować zasadzkę - tłumaczy Sutkowski.

Z jego relacji wynika, że poprosił, aby protegowany ministra przyniósł CV do niego do biura. Tam miała czekać już policja. Wcześniej jednak pokrętne tłumaczenia dyrektora wyemitowano w telewizji.

Sławomir Gromadzki, dyrektor Ośrodka Doradztwa Rolniczego (Sławek z rozmowy - przyp. red), akurat oglądał program, gdy padło jego imię. - Chcę oświadczyć, że to nieupoważnione powołanie się na moją osobę. Pan Sutkowski nigdy ze mną na ten temat nie rozmawiał. Zresztą nikt nigdy nie prosił mnie o takie sprawy - mówi Gromadzki.

Dyrektor ARR w Bydgoszczy, który uległ podobnej prowokacji, podał się już do dymisji. Tego samego zażądano od Sutkowskiego. Ten ze stanowiska nie chce rezygnować. A odwołać go nie jest łatwo. Jest radnym sejmiku, dlatego zgodę na pozbawienie go stanowiska muszą wyrazić inni radni. Prezes ARR w Warszawie zapowiedział, że zostały podjęte już kroki proceduralne w tym celu.

Sutkowski i Gromadzki (obaj w klubie PO) wcześniej byli radnymi Samoobrony. To dzięki ich głosom powołano obecny zarząd województwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny