Czy minister kultury wystarczająco wspiera białostockie inicjatywy kulturalne?

TAK

W spadku po poprzednikach minister otrzymał nieprzystający do dzisiejszej rzeczywistości program
Krzysztof Stawnicki, radny PiS: Moim zdaniem tak strategiczny obiekt kulturalny dla całego regionu, jakim jest Muzeum Pamięci Sybiru powinien być już dawno otwarty (koncepcja i projekt budynku są gotowe od 2011 roku, a otwarcie było pierwotnie planowane na 2016 r.). Warto podkreślić, że 4,5 mln zł, które zasili projekt budowy tego muzeum jest największą kwotą przyznaną w programie Infrastruktura Kultury. Już na etapie składania projektu władze miasta musiały mieć świadomość, że występują do programu, z którego może być przyznana ograniczona pula pieniędzy. Jeżeli wszystkim zależy na rychłej realizacji tej inwestycji, to urząd marszałkowski także powinien partycypować w kosztach tego przedsięwzięcia. Do tej pory to miasto Białystok rokrocznie dofinansowuje wydarzenia realizowane przez jednostki podległe sejmikowi (WOAK, OiFP oraz Książnica Podlaska). Niestety, w odwrotną stronę to działa w bardzo ograniczonym zakresie.

Jeśli chodzi o dotacje na przedsięwzięcia kulturalne, jest to w dużej mierze kwestia przemodelowania poszczególnych priorytetów. Obecny minister kultury w spadku po poprzednikach otrzymał nieprzystające do dzisiejszej rzeczywistości programy, w których na etapie zmiany władzy zostały już ogłoszone nabory. Np. w programie „Wydarzenia artystyczne” priorytet „Muzyka” można było wnioskować o środki na kulturę wysoką, ale też wydarzenia o charakterze rozrywkowym. To powoduje spore komplikacje przy ocenianiu wniosków. Oglądając wyniki naboru w tym priorytecie widać, iż gros środków jest przeznaczona na wydarzenia o wysokiej randze artystycznej, do której oceniający dosyć rzadko zaliczali wydarzenia o charakterze rozrywkowym. Podobny problem rokrocznie ma Festiwal Podlaska Oktawa Kultur. Z uwagi na swój specyficzny charakter, ciężko jest go zakwalifikować do priorytetu „Kultura ludowa i tradycyjna” w programie „Dziedzictwo kulturowe”.

NIE

Coraz więcej moich sąsiadów wychodzi na spacer ze swoimi psami o godz. 19.30.
Maciej Biernacki, radny PO: Po przeczytaniu kilku artykułów na temat dofinansowania przez ministerstwo pana Piotra Glińskiego projektów kulturalnych na Podlasiu doszedłem do wniosku, że dzisiaj wszystko w naszym kraju musi być narodowe! Mamy już Media Narodowe, które wiernie służą przekazując obywatelom samą prawdę i prawdziwie polskie wartości. Kultura także musi być narodowa, podporządkowana idei budowania IV RP i nowego obywatela. Nikogo więc nie dziwi, że minister i jego urzędnicy postanowili wesprzeć największymi dotacjami projekty muzyki religijnej. Na szczęście przyjedzie także na Podlasie orkiestra AUKSO z miasta Tychy i za 102 tys. zł umili nam czas grając gdzieś na Suwalszczyźnie. Jako że ma podpisać umowę na trzy lata, to być może na stałe osiądzie nad jednym z pięknych suwalskich jezior.

Kultura zachodnia i nowoczesna niosąca zapewne tylko zepsucie i rozluźnienie obyczajów nie znalazła w oczach pana ministra Glińskiego uznania. I tak pod nóż poszły Dni Sztuki Współczesnej- organizowane przez Białostocki Ośrodek Kultury, Rock na bagnie czy najmocniejszy festiwal bluesowy po tej stronie Wisły czyli: Suwałki Blues Festiwal. Mimo iż jakiś czas temu próbował się na nim wylansować kandydat PiS na prezydenta miasta Białegostoku finansowania nie otrzymał też Up To Date Festiwal. Może dlatego, że organizatorzy odcięli się od akcji politycznej.

Zniknęła z list grantowych także Podlaska Oktawa Kultur, która pokazując różnorodność naszego województwa propagowała wartości tolerancji i otwartości kulturowej.

Takie podejście do kultury przypomina mi lekcje historii współczesnej i podobnie jak w opowieściach starszych kolegów zauważam, że coraz więcej sąsiadów wychodzi ze swoimi psami na spacer o 19.30 , ale to zapewne tylko dlatego, że ich pupile odczuwają nagłą potrzebę.