Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Rada miasta. Miało być pięknie. A jest wielka wojna

Marta Gawina (ika)
Tadeusz Truskolaski już trzecią kadencję kieruje białostockim samorządem. Od dwóch lat do spółki z PiS.
Tadeusz Truskolaski już trzecią kadencję kieruje białostockim samorządem. Od dwóch lat do spółki z PiS. admt
Hala, absolutorium, nagrody - to tylko niektóre konflikty na linii magistrat - klub radnych PiS

Od początku relacje między prezydentem miasta a radnymi PiS były napięte. A weszły w nową fazę, kiedy partia Jarosława Kaczyńskiego wygrała w kraju wybory. Widać, że próbuje zwiększyć swoją władzę w samorządach - uważa dr Maciej Białous, politolog z Uniwersytetu w Białymstoku.

O tym, że radni będą krytykować prezydenta, było wiadomo już w momencie ogłoszenia wyników wyborów samorządowych w 2014 roku. Tadeuszowi Truskolaskiemu nigdy nie było po drodze z PiS, które zdobyło większość w białostockiej radzie. Oliwy do ognia z pewnością dolewały głośne transfery polityczne. Wiceprezydentem został bowiem Rafał Rudnicki, a szefem prezydenckiego klubu w radzie Marcin Szczudło. Obaj byli wcześniej związani z PiS.

Potem zaczęły się utarczki wokół budżetu miasta, czego konsekwencją było brak absolutorium za jego wykonanie za 2014 rok. Jednak tę uchwałę radnych uchyliła Regionalna Izba Obrachunkowa. Dzięki temu prezydent miał absolutorium. Historia powtórzyła się w tym roku. Radni znów nie udzielili absolutorium. Ale tym razem ich decyzję RIO podtrzymała, a tym samym dała zielone światło do ogłoszenia głosowania w sprawie odwołania prezydenta Białegostoku.

Na razie o referendum, kiedy i czy w ogóle zostanie ogłoszone, nikt w PiS nie chce głośno mówić. Z kilku powodów. Prezydent już zapowiedział, że decyzję RIO zaskarży do sądu. Jest też poważna obawa o frekwencję. Bo ludzi nie udało się wyciągnąć z domów w sprawie sprzedaży MPEC-u, czy odwołania burmistrza Supraśla.

Czytaj też: Hala widowiskowo-sportowa w Białymstoku powstanie na Krywlanach. Umowa podpisana

Hala widowiskowo-sportowa w Białymstoku powstanie na Krywlanach

Hala widowiskowo-sportowa w Białymstoku powstanie na Krywlan...

Ale brak decyzji o referendum nie oznacza, że obie strony bezczynnie czekają na rozwój wypadków. Wszystko wskazuje na to, że przed nami gorąca polityczna jesień. Głośnych spraw jest kilka: hala sportowa, nagroda dla Wojciecha Nowickiego, czy prezydencka pensja, która najprawdopodobniej zostanie obniżona na kolejnej sesji.

Czytaj dalej na kolejnej stronie

Pojawił się już wątek prokuratorski. Pod lupą śledczych znalazł się białostocki magistrat. A wszystko dzięki zawiadomieniu podlaskiego posła PiS Krzysztofa Jurgiela. Wiadomo, że wątki są trzy. Śledczy sprawdzają, czy prezydent Tadeusz Truskolaski właściwie nadzorował wydanie z budżetu miasta 300 tys. zł na organizację Wschodniego Kongresu Gospodarczego w 2014 roku. Pozostałe dwie sprawy to zniknięcie dokumentów związanych z przekazaniem Jagiellonii 4 mln zł na promocję miasta przez sport, wątek dyrektora departamentu urbanistyki, który mógł zlecać projekty stowarzyszeniu, w którym był skarbnikiem i członkiem zarządu. Na wyniki tego śledztwa białostoczanie muszą poczekać.

Na swoją nagrodę za brązowy medal w Rio czeka też Wojciech Nowicki. Znów przez konflikt prezydent - PiS. Pod koniec sierpnia Tadeusz Truskolaski w blasku fleszy wręczył sportowcowi czek na 30 tys. zł. Uhonorowana została też jego trenerka - czekiem na 20 tys. zł. Jednak zgodnie z procedurą, takie nagrody musi zaopiniować radni z komisji sportu i turystyki. Bez tego nie można przelać pieniędzy. I wniosek do komisji poszedł, ale w dniu kiedy symboliczne nagrody zostały wręczone. - To nie radni, ale prezydent przyznaje nagrodę. Radni tylko opiniują wniosek. Ich opinia nie jest wiążąca. W tej sytuacji zablokowali przelanie pieniędzy Wojciechowi Nowickiemu - komentuje wiceprezydent Rafał Rudnicki.

- My jej nie blokujemy, tylko chcemy najpierw dowiedzieć się, dlaczego nagroda została wręczona bez uzyskania opinii. Chyba, że pan prezydent przyznał nagrodę z prywatnych środków, a nie z miejskich pieniędzy - odpowiada radny miejski PiS Paweł Myszkowski.

Sam sportowiec nie chce komentować całego zamieszania.

Podobny wyścig z czasem mamy w przypadku hali widowiskowo-sportowej. Trwa już projektowanie obiektu, umowa została podpisana. Według tej koncepcji hala byłaby głównie przeznaczona dla gier zespołowych. Jednak radni PiS postanowili się upomnieć o lekkoatletów. I na ostatniej sesji przegłosowali stanowisko, w którym apelują do władz miasta o zmianę projektu. Tak, by mogła powstać także bieżnia. Ale to wiązałoby się z zerwaniem umowy projektowej, a nawet karami finansowymi.

Ale są też sprawy, które łączą PiS i prezydenta. To Centrum im. Ludwika Zamenhofa. Obydwie strony chcą go włączyć do Białostockiego Ośrodka Kultury, wbrew opinii wielu mieszkańców, którzy nawet przygotowali w tej sprawie obywatelski projekt. Decyzja ma zapaść 5 października.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny