Białystok nie produkuje mniejszych ilości śmieci niż wcześniej. Ale na wysypisko w Hryniewiczach trafia ich znacznie mniej. Politycy SLD podejrzewają, że odbiorcy śmieci, składują tutaj tylko 30 procent białostockich nieczystości.
- Reszta śmieci jest wożona gdzieś na inne wysypiska - mówi Janusz Kochan. - Doszły do nas takie słuchy, że na przykład do miejscowości Karcze w okolicach Sokółki. A to wysypisko ma koncesję jedynie na przyjmowanie odpadów z gminy, a nie całego województwa.
Politycy SLD zauważają, że na tym procederze traci miasto. Bo miejska spółka Lech, zarządzająca wysypiskiem w Hryniewiczach ma niższe wpływy.
Wywóz śmieci na inne składowiska jest również wbrew warunkom, na jakich firmy otrzymały zezwolenie na wywóz śmieci z terenu miasta. Są zobowiązane do wywożenia ich właśnie do Hryniewicz.
Według radnych SLD, prezydent Białegostoku nie reaguje odpowiednio na te naruszenia.
- Należy wszcząć pewne procedury wyjaśniające, które zapewnią, że śmieci komunalne trafiają tam gdzie powinny - twierdzi Janusz Kochan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?