Sąd uznał, że jest winny spowodowania wypadku, w którym dwóch studentów odniosło poważne obrażenia. Jeden do tej pory porusza się o kuli.
- Przestępstwo to ma charakter nieumyślny. Kwestiami decydującymi są okoliczności i skutek - w tym wypadku przepotworny i dotychczas widoczny - powiedział w uzasadnieniu sędzia Jerzy Szczurewski z Sądu Okręgowego w Białymstoku.
Dodał, że żadną miarą nie można podzielić stanowiska prezentowanego w apelacji obrońcy policjanta. Mecenas prosił o szansę dla Adama Z. I zmianę wyroku sądu pierwszej instancji - skazującego policjanta - poprzez warunkowe umorzenie postępowania na dwa lata próby.
Wypadek wydarzył się w lipcu 2009 roku na drodze z Augustowa do Suwałk. Adam Z., podczas pościgu za rzekomym przemytnikiem papierosów, wyjechał nagle z drogi podporządkowanej na krajową ósemkę i zderzył się motocyklem.
Yamaha, którą jechali dwaj młodzi warszawiacy, wbiła się w przód radiowozu. Jeden ze studentów przeleciał nad samochodem, drugi zakleszczył się pod nim. Obaj trafili do szpitala na długie miesiące.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?