Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci z patrolu wodnego: sternicy, ratownicy i stróże prawa w jednym

Marta Kowalczuk [email protected] tel. 085 748 95 14
Policjanci z patrolu wodnego.
Policjanci z patrolu wodnego. Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Nie jesteśmy tu tylko po to, żeby wlepiać mandaty. Policjant ma przede wszystkim ratować życie i pomagać ludziom. Pożyczymy paliwa, kiedy go zabraknie na środku jeziora, albo weźmiemy na hol. Mandaty są dla tych, którzy stwarzają niebezpieczeństwo i są oporni na pouczenia - tłumaczy st. sierż. Artur Łapiński.
Tego mężczyznę policjanci zatrzymali, bo pływał zbyt blisko szlaku dla statków. – Nie zawsze jest mandat. Czasem, jak w tym przypadku, wystarczy pouczenie
Tego mężczyznę policjanci zatrzymali, bo pływał zbyt blisko szlaku dla statków. – Nie zawsze jest mandat. Czasem, jak w tym przypadku, wystarczy pouczenie – mówi st. sierż. Artur Łapiński. – Jesteśmy surowi wtedy, kiedy trzeba. Fot. Wojciech Wojtkielewicz

Tego mężczyznę policjanci zatrzymali, bo pływał zbyt blisko szlaku dla statków. - Nie zawsze jest mandat. Czasem, jak w tym przypadku, wystarczy pouczenie - mówi st. sierż. Artur Łapiński. - Jesteśmy surowi wtedy, kiedy trzeba.
(fot. Fot. Wojciech Wojtkielewicz)

Jest sobota, późny ranek. Słońce jeszcze nie zdecydowało, jaka będzie dziś pogoda. To grzeje mocno, to chowa się za chmurę. Dzisiaj jadę na patrol po jeziorach.

Z policjantami spotykam się w augustowskim porcie. Na pierwszy rzut oka nie różnią się niczym od innych. Granatowe mundury, napisy policja. Ale ci funkcjonariusze muszą umieć więcej. Pracując na wodzie, muszą mieć ukończony kurs ratownika i zdobyć odpowiednie patenty pozwalające zawodowo sterować łodzią.

Najpierw pouczenie

Pakujemy się do motorówki. Trudno ją pomylić z inną. Jest niebiesko- szara, a na kabinie ma charakterystycznego policyjnego koguta.

Zanim wypłyniemy, dostaję kapok, obowiązkowo.
- Przede wszystkim ma być bezpiecznie - tłumaczy sierżant sztabowy Władysław Czarow. Płyniemy. Ludzi na wodzie jest niewielu. Patrol zaczynamy na Necku, potem wpływamy na Rospudę.
- Jeszcze wcześnie - mówi Czarow. - Turyści wypływają koło południa, teraz jeszcze śpią. Ale policjanci czuwają przez cały dzień.

Im mocniej świeci słońce, tym więcej pojawia się wodniaków. Zawracamy i płyniemy na Jezioro Białe i dalej na Studzieniczne.

Tuż obok szlaku dla statków pluska się jakiś mężczyzna. To niebezpieczne. I zabronione. - Ojej, nie wiedziałem, że tak blisko podpływam - tłumaczy się.
- Dostanie pan pouczenie, ale proszę trzymać się bliżej brzegu. Nie wolno pływać po szlaku ani 100 metrów od niego - wyjaśnia Łapiński. Holujemy pływaka do pomostu i płyniemy dalej.

Na skuter tylko z patentem

Mijamy kajakarzy. Wszyscy w kapokach. Prawidłowo. Na statkach wycieczkowych komplet. Turyści machają do nas. Na wodzie wszyscy się pozdrawiają.
Po południu na jeziorze pojawiają się skutery. Płyną szybko, wyrzucając z tyłu strumień wody.
Sprawdzamy jeden z nich. Para jest w kapokach, ale mężczyzna nie ma uprawnień. Po chwili okazuje się też, że kobieta jest w ciąży.

- Przecież znam ogólne zasady - próbuje tłumaczyć mężczyzna.
- Samochodem nie wolno jeździć bez prawa jazdy. Tak samo skuterem bez patentu sternika. Te maszyny rozwijają nawet 110 km/h. Gdyby żona spadła, mogłoby skończyć się nieszczęściem. Dla niej, a zwłaszcza dla dziecka - tłumaczy Łapiński i wypisuje mandat. Tym razem tylko 100 złotych. Maksymalnie może być i 500.

- Możemy jeszcze popływać? Mamy zapłacone - próbują negocjować turyści, ale policjanci odprawiają ich do portu. Bez patentu nie wolno. To właśnie turyści na skuterach z wypożyczalni są największym zagrożeniem na jeziorach.
- Zwykle chcą się popisać i podpływają blisko kąpielisk. Często są po alkoholu. A wtedy tragedia gotowa - mówi Czarow.

Musi być bezpiecznie

Około 15 zaczyna padać i jeziora zupełnie pustoszeją. Kontrolujemy jeszcze kilka motorówek i żaglówek. Większość jest stąd, a sternicy znają policjantów. Wiedzą, co wolno, a za co będzie mandat. Często to właśnie oni zawiadamiają policję.
- To nasz wspólny interes, żeby było bezpiecznie, więc reagujemy - mówią mieszkańcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny