Połączenie DK 19 z szosą do Narwi. Zamiast dużej obwodnicy, jest asfaltowy łącznik.

Prace na tej drodze nie są jeszcze zakończone - mówi Eugeniusz Berezowiec, burmistrz Bielska Podlaskiego.

Brakuje niektórych oznakowań, robót wykończeniowych, a także skrzyżowania z dziewiętnastką w pobliżu Proniewicz.

- Planujemy dobudowanie tam prawoskrętu dla samochodów jadących z nowej obwodnicy w kierunku Białegostoku - mówi Eugeniusz Berezowiec.

Roboty te jednak można wykonać tylko w porozumieniu z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, która jest administratorem drogi krajowej. Kształt tego skrzyżowania będzie się zresztą zmieniał w przyszłości.

- W tym miejscu ma być zjazd z dziewiętnastki na obwodnicę prowadzącą do Pilik - mówi burmistrz Bielska Podlaskiego. - W ten sposób uda nam się dobrze dopasować naszą szosę do organizacji ruchu na obwodnicy planowanej przez GDDKiA.

Wybudowany łącznik dziewiętnastki z szosą do Narwi jest jednak dosyć wąski.

- Chcieliśmy wybudować szerszą drogę z chodnikami, zjazdami i pełną infrastrukturą, ale mieliśmy kłopot z wykupem gruntów, bo ich właściciele zażądali zbyt dużych sum - przyznają władze miasta.

Jednak i tak nowa obwodnica będzie sporym udogodnieniem dla kierowców ciężarówek i mieszkańców miasta. Ułatwi też dojazd do leżących opodal Hryniewicz Dużych, gdzie inwestycję drogową prowadzi też gmina wiejska Bielsk Podlaski.

Budowa tzw. obwodnicy do Hoopów to element największej tegorocznej inwestycji miejskiej. Wraz z przebudową ulic: Kleeberga i Rejonową ma ona kosztować w sumie 10 mln złotych, z czego ponad 3 mln zł to dotacja unijna. Tegoroczne prace kosztują tam 6,5 mln złotych.

Bielsk Podlaski i jego okolice są w tym roku mocno przekopane. Może nie aż tak, jak przed czterema laty, gdy inwestycje lokalne zbiegły się z przebudową szosy nr 19, prowadzoną przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, ale rozmach inwestycyjny jest widoczny.

Burmistrz realizuje największe w historii samorządu inwestycje drogowe. Dzięki pieniądzom unijnym i państwowym (tzw. schetynówce) powstają:
- ulice w dzielnicach Brańskiej i Parkowej;
- drogi do Dubiażyna i Studziwód;
- ścieżki rowerowe i kanalizacja sanitarna;
- trwa też budowa nowego ujęcia wody przy ulicy Brańskiej.

Wszystko to dlatego, że władze Bielska Podlaskiego zaplanowały na ten rok rekordowe wydatki wysokości 80 mln złotych. Z tego aż 30 milionów to wydatki inwestycyjne.

Na przykład 5,3 mln zł kosztuje tegoroczna przebudowa ul. Dubiażyńskiej od Wojskowej Komendy Uzupełnień do granic Bielska Podlaskiego za Lasem Pilickim. Z kolei 5 mln złotych zostanie w tym roku wydanych na modernizację sieci ulic miejskich, m.in.: Baczyńskiego Kilińskiego Koszarową Leśmiana Tokarzewicza Witosa.

Natomiast na 3,8 mln złotych szacowany jest koszt tegorocznej rozbudowy kanalizacji sanitarnej i deszczowej w dwunastu bielskich ulicach, w tym 11 Listopada (od przejazdu kolejowego do granic miasta) i Wysockiego.

Około 4 mln złotych ma kosztować termomodernizacja budynków Gimnazjum nr 1 oraz szkół podstawowych nr 2 i 5.