Poinsecje - gwiazdy o latynoskim temperamencie

Nie ma świąt Bożego Narodzenia bez choinki - mówi Hanna Kosik z Hryniewicz koło Białegostoku. - Ale dziś coraz częściej nasze mieszkania dekorujemy także gwiazdą betlejemską. Staje się ona symbolem tych świąt.

Hanna Kosik, z wykształcenia ogrodnik, przejęła działalność ogrodniczą po rodzicach.

- Ale oni hodowali warzywa, a ja zajęłam się kwiatami - mówi. - Są piękne i to one sprawiają mi mnóstwo przyjemności.

Serce pękło z miłości

Gwiazda betlejemska, inaczej zwana poinsecją lub wilczomleczem nadobnym, od dawien dawna przystrajała domy w Ameryce Południowej. Jest nawet aztecka legenda, głosząca, że płonący kwiat (tak nazywali go Aztekowie) jest zabarwiony krwią bogini, której serce pękło z miłości.

Poinsecja podbiła też nasze serca. Prawda jest taka, że trudno przejść obojętnie wobec takiej kompozycji kolorów. W szare dni intensywna zieleń i płomienna czerwień podniesie na duchu strapionych porządkami przedświątecznymi i harówką w kuchni. Ale choć najbardziej popularne są właśnie te w kolorze czerwonym, istnieje cała gama barw poinsecji: kremowe, nakrapiane, cynamonowe, różowe.

Optymalne warunki

- Gwiazda betlejemska nie lubi przeciągów - tłumaczy Hanna Kosik. - Dobrze czuje się w temperaturze około 20 st. C, ale nie powinniśmy stawiać jej blisko kaloryferów.

Roślin tych nie podlewamy zbyt często.

- W przypadku tego kwiatu najgorsza jest nasza nadgorliwość - przestrzega Hanna Kosik. - Kiedy widzimy, że dolne liście zaczynają lekko usychać, jest to znak, że należy go podlać. W podstawce nie może zbierać się nadmiar wody.

Jak wyhodować poinsecję

- Sadzonki wkładamy do doniczek w lipcu - opowiada Hanna Kosik. - Rośliny sobie rosną, a w międzyczasie trzeba je specjalnie przyciąć, żeby się ładnie rozrosły.

Poinsecja jest cała zielona aż do końca października lub początku listopada, w zależności od odmiany.

- Dopiero wtedy zaczyna się wybarwiać - mówi specjalistka. - W trakcie tego procesu w szklarni temperatura nie może być niższa niż 18-20 st. C.