MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pogryzł ją agresywny amstaff. Jego opiekun: To nie moja wina

(mw)
Pokrzywdzoną w tej sprawie jest 33-letnia Monika Abramowicz, sąsiadka oskarżonego.
Pokrzywdzoną w tej sprawie jest 33-letnia Monika Abramowicz, sąsiadka oskarżonego. fot. Archiwum
Sprawa październikowego pogryzienia kobiety przez agresywnego psa znalazła swój finał w sądzie. Opiekun Sary nie poczuwa się do winy. - Ktoś złośliwy otworzył jej bramkę - bronił się dziś w sądzie.

Dziś sąd wysłuchał wyjaśnień 57-latka oskarżonego w tej sprawie. Mężczyzna tłumaczy, że kilkunastomiesięczna amstaffka Sara to suka syna. A jednak prokuratura jego postawiła w stan oskarżenia. - To nie moja wina - mówił w sądzie. Nie przyznaje się do winy.

Pokrzywdzoną w tej sprawie jest 33-letnia Monika Abramowicz, sąsiadka oskarżonego. Kobieta wciąż nie może dojść do siebie po pogryzieniu, choć minęło już kilka miesięcy. Na jej prawej ręce widnieje 30 blizn po szwach, jakie założono jej po spotkaniu z agresywną suką. Straciła czucie. Ale to nie jedyne zmartwienie. Pani Monika przyznała przed sądem, że po tym wydarzeniu musiała zwrócić się o pomoc do lekarza psychiatry.

Żeby odzyskać sprawność w ręku, będzie rehabilitowana. Czeka ją też operacja plastyczna.

- Nie umiem sama sobie z tym poradzić. Ten pies cały czas jest na podwórku obok. Ciągle ujada i szczeka. Rzuca się na bramę jak dawniej - opowiadała w sądzie. - Gdy zamykam oczy, mam ją przed oczami. Oskarżony siedział i pił w domu herbatę, a ona mnie ciągała po ziemi - pokrzywdzona nie może powstrzymać łez.

Sąd nie mógł dziś zakończyć procesu. Na następny termin zostali wezwani kolejni świadkowie, m. in. syn oskarżonego, do którego rzekomo należy pies.

Tadeuszowi M. grozi kara grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do roku. Następna rozprawa na początku marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny