[galeria_glowna]
Nowy schengenbus
(fot. Fot. Marta Kowalczuk)
W czasie akcji współpracują ze sobą dwa auta. Najpierw funkcjonariusze jadą tzw. samochodem towarzyszącym i zatrzymują cudzoziemca. Potem przyprowadzają go do kontroli do samochodu-matki. Tam mamy specjalne urządzenia i możemy od razu prześwietlić dokumenty - mówi sierż. Adam Aleksandrowicz, z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
Pięć schengenbusów, bo tak nazywają się auta do mobilnej kontroli w straży granicznej, od stycznia pracuje w naszym województwie. W czwartek pogranicznicy pokazali, jak wygląda ich praca. Sprawdzali auta niedaleko Czarnej Białostockiej.
- Do tej pory, jeśli mieliśmy wątpliwości, czy kontrolowane dokumenty są ważne, musieliśmy jechać do placówki. Teraz możemy sprawdzić je na miejscu - mówi mjr Anna Wójcik, rzecznik pograniczników.
Każdy samochód wyposażony jest m.in. w specjalistyczne urządzenie do badania autentyczności dokumentów, laptop, drukarkę, lampę UV i sygnalizator skażeń promieniotwórczych, a także własne zasilanie. Jeden kosztował około 300 tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?