Podlaskie. Przestało być słodko. W sklepach zaczęła się reglamentacja i słone ceny cukru

- Mamy do czynienia z paniką zakupową. Normalnie Społem sprzedawało 700 kg cukru dziennie, a w ostatnich dniach było to 3,5 tony. W związku z tym musimy wprowadzić ograniczenie zakupu do maksymalnie 10 kg cukru na jeden paragon. Musieliśmy też podnieść cenę cukru z 4,99 zł do obecnych 5,49 zł/kg – informuje prezes Społem Białystok Janusz Kulesza.

Dodaje jednocześnie, że białostockie Społem ma zapas cukru sięgający 20 ton, a w poniedziałek otrzyma z Polskiej Spółki Cukrowej kolejne 24 tony. – Zrobimy wszystko, by naszym klientom cukru nie zabrakło – podkreśla prezes Społem.

Jak nas zapewniła w czwartek prezes hajnowskiego Społem, cukier w sklepach jest i będzie sprzedawany bez ograniczeń. W czwartek nie było też problemów w hajnowskim Arhelanie oraz Lidlu, gdzie cukier kosztował 3,75 zł/kg i jak widzieliśmy jedna z klientek kupiła go sobie 30 kg.

Czytaj również:

- W naszych sklepach absolutnie nie brakuje cukru. Nie mamy problemów zarówno z dostępnością produktów od naszych dostawców dla sklepów, jak i bieżącą obecnością towaru na półkach sklepowych. Nikt też nie reglamentuje sprzedaży. Mamy aktualnie sezon na przetwory, do których stosuje się cukier, ale taka sytuacja to stała tendencja latem – mówi Monika Kosz-Koszewska, dyrektor marketingu i rzecznik białostockiej Grupy Chorten.

Jak dodaje, trudna sytuacja tak naprawdę dotyczy konkretnych sieci, które oferowały cukier w bardzo niskich cenach i wyczerpały pulę z rocznego kontraktu, a teraz nie otrzymują już takich samych cen przy zakupie nowej partii cukru. Z informacji, które udało nam się uzyskać nieoficjalnie wynika, że w sklepach wielkopowierzchniowych w galeriach ogranicza się sprzedaż cukru do 5 kg na paragon, a niektóre placówki z sieci dyskontów zaczynają zezwalać na sprzedaż jednego kilograma.

Zwiększony popyt na cukier potwierdza też sieć Netto. Powód? Jest pełnia sezonu na przetwory, gdy zapotrzebowanie na cukier jest większe, niż realne potrzeby klientów.

- Mamy też sygnały, że cukiernicy przestawili się na cukier z rynku zamiast z hurtowni, z uwagi na niższe ceny detaliczne. Dlatego, aby zapewnić cukier jak najszerszej grupie naszych klientów, 12 lipca wprowadziliśmy (do odwołania) limit zakupowy do 10 kg cukru na jeden paragon - tłumaczy Patrycja Kamińska z działu marketingu Netto Sp. z o.o. i zapewnia, że spółka stara się, by cukier był dostępny we wszystkich jej sklepach.

Czytaj również:

Nieco później – od 20 lipca - "celu zapewnienia dostępności naszym klientom do jednego z podstawowych produktów, jakim jest cukier" ograniczenia wprowadziła też Biedronka. Tu także limit wynosił do 10 kg cukru na jeden paragon.

- Od pewnego czasu obserwujemy, że w związku z malejącą dostępnością tego produktu na polskim rynku, niektórzy klienci nabywają w naszych sklepach niedetaliczne ilości cukru. Na podstawie analizy paragonów można stwierdzić, że nabywcami są przedsiębiorcy, a nie gospodarstwa domowe. To najlepszy dowód atrakcyjności ceny cukru w sieci Biedronka – od 3,49 zł za kg w obecnej ofercie – przyznała Karolina Ulatowska z biura prasowego Biedronki.

Dodała też, że celem sieci jest zapewnienie jak największej dostępności cukru dla wszystkich klientów i wysłała nam zdjęcia wykonane z czwartek (21.07) i potwierdzające dostępność cukru w sklepach Biedronki: w Warszawie, Makowie Podhalańskim, Pruszkowie oraz w dwóch sklepach w Krakowie. Zdjęć z Białegostoku w tym zestawie nie było.

Przeczytaj też: