Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podlaskie / praca. Niedługo może brakować pracowników

Agata Sawczenko [email protected] tel. 85 748 96 59
Przyczyny zwolnień pracowników (w proc.). Źródło: Podlaski Barometr Nastrojów Gospodarczych
Przyczyny zwolnień pracowników (w proc.). Źródło: Podlaski Barometr Nastrojów Gospodarczych
Ostatnich lat mieszkańcy Podlasia nie oceniają najlepiej. Pracodawcy – choć w opinii ekspertów kryzys nie dotknął ich wcale w wielkim stopniu – woleli zwalniać niż zatrudniać. Jednak wszystko wskazuje na to, że za kilkanaście lat sytuacja może się diametralnie zmienić. Liczba mieszkańców cały czas się zmniejsza i pracodawcy będą mieli problemy ze znalezieniem pracowników spełniających ich wymagania. To wpłynie niekorzystnie zarówno na kondycję województwa, jak i poszczególnych firm.

Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Białymstoku podsumowała realizację projektu Podlaski Barometr Nastrojów Gospodarczych. W jego ramach powstawał również Barometr popytu na pracę w woj. podlaskim. Jego wyniki publikowane były co miesiąc – począwszy od lutego 2009 r. do lutego 2011 r.

Prezentowane były dane na temat liczby i struktury zawodowej popytu na pracę, w oparciu o obserwacje ogłoszeń prasowych o wolnych miejscach pracy, zamieszczonych w trzech największych dziennikach regionalnych. Na tej podstawie budowany był również ranking najbardziej poszukiwanych zawodów.

Tu możemy zaobserwować pewne tendencje. Najwięcej ofert pracy w województwie podlaskim było zawsze wtedy, gdy robiło się cieplej. Maj, czerwiec, lipiec, sierpień to miesiące, gdy w ofertach pracownicy mogli przebierać. We wrześniu było ich najwięcej. Liczba propozycji pracy zaczynała zmniejszać się – i to dość drastycznie – już w październiku.
Chude zwykle były zwłaszcza grudzień, styczeń i luty. W marcu – pracodawcy zaczynali znów szukać pracowników.

Zobacz także. Jest praca dla osób ze znajomością rosyjskiego

Najbardziej aktualny Barometr popytu na pracę pochodzi z grudnia ubiegłego roku. Niestety, nie jest on optymistyczny. W grudniu bowiem odnotowano 1478 ofert pracy i jest to wskaźnik niższy o 1016 ofert od odnotowanego miesiąc wcześniej oraz aż o 1913 ofert pracy niższy od zanotowanego w październiku. W grudniu nastąpił ogólny spadek zapotrzebowania na pracowników prawie we wszystkich grupach zawodowych.

– Mieszkańcy Podlasia wyrażali swoje nastroje w sposób negatywny – przyznaje dr Cecylia Sadowska-Snarska, współrealizatorka badań. – W każdym barometrze większość badanych wskazywała, że ich sytuacja pogorszyła się. A w prognozach przewidywali, że bezrobocie będzie rosnąć.

Tyle tylko, że te pesymistyczne nastroje dotyczące rynku pracy nie miały tak naprawdę rzeczywistego odzwierciedlenia w sytuacji naszej gospodarki.

– Naszych firm kryzys wcale nie dotknął w aż tak wysokim stopniu. Nasza produkcja ani popyt na usługi nie spadały aż tak bardzo. Powód? Jesteśmy na dość wysokim poziomie konsumpcji wewnętrznej. To powoduje, że ciągle jeszcze dużo kupujemy – tłumaczy dr Cecylia Sadowska-Snarska.

Z drugiej strony nastroje mieszkańców Podlasia potwierdzają dane statystyczne. – 2008 rok był bardzo dobry dla gospodarki, także na Podlasiu. Za to już w 2009 roku wzrosła liczą bezrobotnych. 2010 rok był na rynku pracy jeszcze gorszy. To pokazuje, że nastroje nie były zupełnie przypadkowe – przyznaje dr Cecylia Sadowska-Snarska.

Jednak z tzw. twardych danych, które pokazują skalę produkcji czy skalę usług, nie wynika, że Podlasie przeszło załamanie.

– Gdy pytaliśmy o przyczyny zwolnień, tylko jedna piąta pracodawców wskazała na zmniejszenie produkcji – zauważa dr Sadowska-Snarska. – Jednak światowy kryzys to jest taki dobry moment, by rozpocząć w firmie działania mające podnieść jej konkurencyjność. A żeby obniżyć koszty, to nie ma zmiłuj się – trzeba ciąć zatrudnienie.

Zobacz także. Praca dla absolwenta. Jak napisać dobre CV idąc do pierwszego pracodawcy.

Poza tym wielu pracodawców postawiło na tzw. pracę elastyczną: zatrudniali pracowników na umowy cywilno-prawne lub na czas określony.

Elastyczność rozumieli przede wszystkim jako możliwość szybkiego rozstania się z pracownikiem – gdyby nagle okazało się, że sytuacja na rynku tego wymaga.

Jednak wszystko wskazuje na to, że takie podejście niedługo się zmieni.

– Liczba ludności (w woj. podlaskim – red.) cały czas się zmniejsza. I z prognoz wynika, że tak będzie cały czas – do około miliona w roku 2035. To przełoży się na bardzo duży spadek zasobów pracy, bo przecież kurczy się też liczba osób w wieku produkcyjnym – wyjaśnia dr Cecylia Sadowska-Snarska.

Tak będzie również na Podlasiu, gdzie średnia długość życia wynosi około 80 lat. Zwiększa się więc liczba ludności w wieku poprodukcyjnym.

– Można więc postawić tezę, że pracodawcy trafią na bardzo poważną barierę znalezienia pracowników. Brakować będzie siły roboczej. To będzie ograniczać rozwój województwa, jak i również pojedynczych firm. Pracodawcy znajdą się w trudnej sytuacji – uważa Sadowska-Snarska.

Brakować będzie przede wszystkim specjalistów. Według dr Cecylii Sadowskiej-Snarskiej, wzrośnie zapotrzebowanie szczególnie na pracowników usług i sprzedawców oraz specjalistów. Brakować może również pracowników biurowych, techników i innego średniego personelu, wyższych urzędników i kierowników.

– Natomiast istotnie zmniejszy się zapotrzebowanie na prace w takich grupach zawodowych jak rolnicy, ogrodnicy, leśnicy i rybacy oraz robotnicy przemysłowi i rzemieślnicy – dodaje dr Cecylia Sadowska-Snarska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny