Na co dzień odwiedzają Świetlicę Socjoterapeutyczną. Tam są prawą ręką wychowawców. Pomagają dzieciom odrabiać lekcje, bawią się z nimi. Przygotowują im posiłki. Organizują różne imprezy. Pogadają, pośmieją się. Młodzież robi to wszystko bezinteresownie. Za swoją pracę nie dostaje pieniędzy. Dla niej największą zapłatą jest uśmiech dziecka i magiczne słowo “dziękuję". Teraz uczniowie ZSM wpadli na pomysł, by zorganizować zbiórkę pieniężną.
Szkolna tradycja
Chcą przygotować paczki świąteczne: - Podarujemy je potrzebującym dzieciom z tej świetlicy oraz pochodzącym z ubogich rodzin - mówią zgodnie wolontariusze: Sylwia Okuniewska, Iwona Sak, Magda Nechling, Kinga Sienkiewicz, Marta Waszkowiak, Tomek Mierzwiński i Wojtek Gąsowski.
- Już od kilku lat organizujemy tę akcję. Tradycja ta wpisała się w życie naszej szkoły. Kiedyś zbieraliśmy pieniądze, ale też i zabawki. Nasi uczniowie przynosili przybory szkolne, puzzle i maskotki. W paczki wkładaliśmy słodycze oraz upominki, które następnie woziliśmy do świetlicy. Wiele wartościowych rzeczy dostaliśmy też od sióstr zakonnych. Wszystko się przydało - opowiada Grażyna Samson, szkolny pedagog i opiekun "Koła wolontariatu" w ZSM. I po chwili dodaje zadowolona: - Ale najważniejsze, że młodzież dostrzega potrzeby innych. Umie się dzielić z najbardziej potrzebującymi, choć sama jeszcze nie pracuje. Uczniów nie muszę do niczego namawiać. To bardzo wartościowi, pełni pomysłów, zapału i zaangażowania młodzi ludzie. Ponadto pani Jolanta Roszkowska na lekcjach religii uwrażliwia i zachęca naszą młodzież - cieszy się pani Samson.
Pieniądze zamienią na paczki
Od dwóch lat uczniowie zbierają tylko pieniądze. Młodzież ma nadzieję, że darczyńcy i w tym roku nie zawiodą: - Chcielibyśmy zebrać jak najwięcej. Wówczas wielu najmłodszych cieszyłoby się z naszych podarków - przekonują wolontariusze.
Kwestują w szkole, wśród nauczycieli i rówieśników. W tym roku postanowili również w łapskich sklepach.
- Wystosowaliśmy do sieci handlowych listy intencyjne. Prosimy, by wspomogli nas finansowo - dodają, bowiem wolontariusze chcą przygotować kilkadziesiąt paczek.
Najpierw liczą, potem kupują
Akcją koordynuje Magda Nechling. Ta skromna blondynka jest bardzo gospodarna: - W ubiegłym roku liczyła pieniądze. Zajęło jej to dwie godziny. Ale nie zniechęcała się - chwali uczennicę pani pedagog. - W tym roku też tak będzie.
W liczeniu pomogą jej Tomek, Wojtek, Marta i wszyscy, którzy chcą pomóc. Pieniądze zaniosą do sklepu. Drobniaki trzeba wymienić na banknoty. Dzięki temu zakupy będą bardziej sprawne. Następnie kilkoro wolontariuszy kupi słodkości, czyli czekolady, cukierki i pierniki.
Umilą dzieciom Święta
- W ubiegłym roku włożyliśmy je do kolorowych, ozdobnych torebek, które podarowała nam pani dyrektor - mówią. - Paczki podarujemy dzieciom podczas świetlicowej choinki. Może będą to jedyne świąteczne prezenty.
Dzieci nie zawsze znajdują je pod choinką. Ich rodziców, po prostu często na to nie stać. Wolontariusze o tym wiedzą. Dlatego chcą umilić dzieciom jedyne takie święta w roku: - Nasi podopieczni często zwierzają sie nam ze swoich marzeń. Mówią, co chciałyby dostać od Świętego Mikołaja. I o dziwo są to telefony komórkowe - mówią.
Miły i potrzebny gest
- Z wolontariuszami współpracujemy już kilka lat - przyznaje Radosław Derek ze Świetlicy Socjoterapeutycznej. - Bardzo się cieszymy, że młodzież nas wspiera. Zawsze mają czas, chętnie służą pomocą i radą. Są niezastąpieni. Przygotowywanie paczek dla dzieci to bardzo fajna i potrzebna akcja. No i świąteczne podarki na pewno ucieszą milusinskich, którymi się opiekujemy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?