Do Sądu Rejonowego w Białymstoku trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko Marcinowi S.
28-letni oskarżony pracował jako ochroniarz w jednym z białostockich lokali. Wieczorem, 12 listopada ubiegłego roku, bawił się tam Robert ze znajomymi. Pili alkohol.
Ochroniarz mógł zabić jednym ciosem
Jak ustalili śledczy, około północy do pokrzywdzonego podszedł Marcin S. Złapał go za ubranie, wykręcił rękę i poprowadził do szatni. Za mężczyznami poszły koleżanki Roberta. Ochroniarz kazał mu opuścić lokal. W momencie, gdy koleżanki szukały numerka do szatni, między mężczyznami doszło do wymiany zdań, w trakcie której Marcin S. uderzył Roberta w twarz.
Według śledczych, po tak silnym ciosie pokrzywdzony upadł i uderzył głową o posadzkę. Stracił przytomność. W szpitalu okazało się, że miał poważne obrażenia głowy, które zagrażały jego życiu.
- Oskarżony nie przyznał się - mówi Wojciech Zalesko, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?