Najpierw zwyzywał od czarnuchów i bambusów, a następnie pobił. 24-letni sprawca rasistowskiego ataku na prezentera pogody białostockiego radia i telewizji Jard usłyszał wyrok 2 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności.
- Kara ta nie może w ocenie sądu być postrzegana jako nadmiernie surowa. Motorem działania pana G. było zademonstrowanie braku zgody na funkcjonowanie w społeczeństwie osoby o innym kolorze skóry. Taki absurdalny powód, rozmiar dolegliwości jakie swoim zachowaniem wyrządził panu Wilsonowi powinny się spotkać z odpowiednią reakcją ze strony wymiaru sprawiedliwości - mówił w uzasadnieniu sędzia Dariusz Gąsowski.
Rogers Cole-Wilson mieszka i pracuje w Białymstoku od prawie 30 lat. Sympatyczny pogodynek chwile grozy przeżył 6 lutego. 63-letni prezenter wracał do domu. Na ulicy Broniewskiego zakapturzony mężczyzna śledził go i wykrzykiwał w jego kierunku niewybredne epitety. Następnie, gdy pokrzywdzony zatrzymał się przy drzwiach swego bloku szukając kluczy, Tomasz G. uderzył go pięścią w twarz. Napastnik uciekł. Został zatrzymany po pięciu dniach. Usłyszał zarzut publicznego znieważenia z powodu przynależności rasowej oraz uszkodzenie ciała 63-latka (doznał zranienia spojówki i siatkówki lewego oka). Oskarżony nie przyznał się do winy.
Wyrok jest nieprawomocny. Tomasz G. siedział już w więzieniu za pobicia, w tym ciężkie. Jako recydywiście groziło mu ponad 7 lat więzienia. Choć na ogłoszeniu wyroku go nie było, z pewnością nie uzna decyzji sądu za łaskawą. Obrońca 24-latka, który w mowie końcowej wnosił o uniewinnienie, już zapowiedział apelację. Jego zdaniem w sprawie istniało wiele wątpliwości, które sąd powinien rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?