Na nic zdały się zapewnienia prezesa firmy, że ją uratuje przed likwidacją. W poniedziałek okazało się, że spółkę przejmuje syndyk, który ma sprzedać majątek PMB.
Związkowcy są oburzeni. O likwidacji firmy dowiedzieli się od nas. - Właściwie to nie ma co likwidować. Wszędzie wiszą tylko plomby banków i wierzycieli. A wypłaty dla pracowników znów się spóźniają - mówi nam Artur Suszczenia, związkowiec i były pracownik PMB.
Jeszcze w czerwcu była nadzieja na uratowanie przedsiębiorstwa produkującego wędliny. Wówczas sąd ogłosił upadłość układową, a firma zaczęła rozmawiać z wierzycielami na temat spłaty długów i podtrzymaniu produkcji. Banki odblokowały konta firmy, a pracownicy dostali zaległe wynagrodzenia. Wszystko wskazywało na to, że firma się podniesie. Prezes Adam Lenkiewicz twierdził, że są szanse, by spółka zwiększyła produkcję i zatrudnienie. W poniedziałek nie udało nam się z nim skontaktować.
Czytaj e-wydanie »Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?