- Zatrzymałem się przed skrzyżowaniem, rozejrzałem się. Nie było żadnego pojazdu - zapewniał w piątek przed sądem 66-letni Stanisław M.
Mężczyzna odpowiada za spowodowanie wypadku drogowego, w którym ciężko ranny został 24-letni motocyklista. Miał m.in. poważne obrażenia twarzy, złamane żebra, kręgi, uszkodzone płuca.
Zdjęcia i przebieg wypadku znajdziesz w artykule Plażowa: Kierowca stanie przed sądem za wypadek na motocykliście
Prokuratura ustaliła, że 16 października ubiegłego roku Stanisław M. nie zachował ostrożności dojeżdżając ulicą Dojnowską do skrzyżowania z ulicą Plażową w Białymstoku. Nie zauważył motocyklisty, który miał pierwszeństwo. Nie ustąpił mu. Pojazdy zderzyły się.
Oskarżony Stanisław M. się nie przyznaje. Twierdzi, że motocyklista pędził bardzo szybko i nawet nie próbował hamować.
Co innego na piątkowej rozprawie w sądzie rejonowym mówili świadkowie tego wypadku. Że motocykl nie jechał szybko, bo nawet nie było słychać charakterystycznego ryku silnika. Że pokrzywdzony Karol C. trąbił na auto oskarżonego.
- Chciał wyminąć samochód, ale oskarżony nagle przyspieszył i doszło do zdarzenia - mówiła jedna z zeznających kobiet.
- Jestem pewna, że kierowca ciemnego samochodu nie zatrzymał się przed skrzyżowaniem - dodała druga.
Sąd przesłuchał w piątek wszystkich świadków. Konieczna będzie jeszcze opinia m.in. biegłego, który bada wypadki drogowe. Kolejna rozprawa w kwietniu.
Oskarżonemu grozi osiem lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?