A do niedawna przypominał sawannę
(fot. Fot. Zdjęcie Czytelnika)
Jak to możliwe, żeby od tylu miesięcy nikt nie pojawił się tu z kosiarką i nie wyciął tych chaszczy - pyta pan Andrzej, mieszkaniec bloku przy Jarzębinowej 6. - Przecież to zaczyna przypominać dżunglę!
Puszcza, nie plac
Terenem wokół bloku administruje Zarząd Mienia Komunalnego. Od dłuższego czasu jego pracownicy nie kosili trawy na placu zabaw. W końcu sięgnęła ona prawie metra. Nasz Czytelnik nie wytrzymał. Przyszedł do nas i aby nie być gołosłownym, pokazał nam własnoręcznie wykonane zdjęcia.
- Tak jest na całym placu! - zapewnia nasz Czytelnik. - Przez tę dżunglę dzieci przestały tu przychodzić. A wcześniej grały w piłkę, huśtały się, bawiły w piaskownicy.
Piją i śmiecą
To niejedyny problem mieszkańców Jarzębinowej. Twierdzą, że w wysokiej trawie i nieprzycinanych krzakach zbierają się pijacy i notorycznie urządzają libacje alkoholowe.
- Nie dość, że piją w miejscu publicznym, to jeszcze zostawiają po sobie cały ten bałagan - opowiada nasz Czytelnik. - Czy nie dałoby się wykosić tych chaszczy?
Z tym pytaniem zwróciliśmy się do zarządu mienia.
- Jeszcze dziś trawy na tym terenie zostaną skoszone - zapewnił nas Andrzej Ostrowski, dyrektor Zarządu Mienia Komunalnego w Białymstoku. - W takich sprawach mieszkańcy powinni dzwonić pod nr tel. 085 747 94 50 i prosić o połączenie z działem utrzymania zasobu.
Jak obiecał, tak też się stało. Jeszcze tego samego dnia pracownicy Zarządu Mienia Komunalnego odwiedzili plac zabaw przy Jarzębinowej i skosili porastające go chaszcze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?