Wybrakowany i od dawna nieremontowany sprzęt. Zardzewiałe huśtawki, drabinki i ślizgawki, niektóre z wystającymi ostrymi, żelaznymi prętami i gwoździami. Tak wygląda jedyny plac zabaw w Supraślu. To samo centrum miasteczka, tuż przy magistracie.
- Strach wypuszczać tam dzieci. Trzeba ciągle uważać, by nie zrobiły sobie krzywdy - skarży się Grzegorz Hołubowicz, jeden z rodziców.
Jako radny podczas sesji zgłaszał ten problem. Zawsze słyszał, że w gminie są ważniejsze sprawy niż plac zabaw. Na nowy trzeba wydać kilkadziesiąt tysięcy złotych. To potężny wydatek dla supraskich władz, które pieniądze wolą przeznaczyć na co innego, zapominając o bezpieczeństwie małych obywateli.
Dlatego rodzice wzięli sprawy w swoje ręce. - Przykręciliśmy ławeczkę do huśtawki. Naprawiliśmy też wejście do pałacyku i sami skosiliśmy trawę - wylicza Grzegorz Hołubowicz.
Na tym nie koniec. W najbliższy piątek plac zabaw będzie znów remontowany. W akcji, oprócz rodziców, mają wziąć udział strażacy, harcerze, a nawet władze Supraśla.
- Naprawimy dach w zameczku. Pomalujemy też sprzęt. Firmy dały nam farbę. Należałoby też ogrodzić to miejsce - mówi Grzegorz Hołubowicz. - Pojawi się tablica informująca, że plac zabaw odnowili rodzice przy pomocy sponsorów.
Radosław Dobrowolski, burmistrz Supraśla chwali inicjatywę. - To oznacza, że mieszkańcy aktywnie uczestniczą w życiu miasta - uważa. I przypomina, że gmina uczestniczy w ogólnopolskim projekcie "Decydujemy razem".
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?