PKS przeniesie się z ulicy Fabrycznej na Bohaterów Monte Cassino

Jednym z naszych najważniejszych zadań jest skupienie wszystkich funkcji w jednym miejscu, tj. przy ul. Bohaterów Monte Cassino - mówi Dariusz Wojtan, prezes PKS Białystok.

Przedsiębiorstwo uzyskało właśnie decyzję środowiskową na budowę stacji obsługi pojazdów. Powstanie na zapleczu biurowca PKS przy ul. Bohaterów Monte Cassino 8. Oznacza to, że trzeba będzie zlikwidować obecną bazę autobusową (zlokalizowaną w okolicach ul. Jurowieckiej i Fabrycznej). Działka ma ok. 2 hektarów.

- Jednym z źródeł finansowania budowy nowej bazy jest sprzedaż tej ziemi. Nastąpi to nie wcześniej niż w drugiej połowie przyszłego roku. Jeśli wszystko dobrze pójdzie przenosiny dojdą do skutku w połowie 2015 roku - twierdzi Dariusz Wojtan.

W ramach nowej bazy, poza wspomnianą stacją obsługi pojazdów (z warsztatami, stacją diagnostyczną i myjnią), powstanie tu też stacja paliw. PKS planuje też modernizację peronów. Na razie nie wiadomo czy będzie ich więcej. Pewne jest za to, że staną tu nowe wiaty przystankowe.

Realizacja inwestycji nie oznacza - niestety - remontu budynku dworca, choć jego wygląd pozostawia wiele do życzenia. PKS nie ma jednak na to pieniędzy.

Tymczasem w ostatnich latach wiele mówi się o połączeniu dworca PKS z PKP i zbudowanie w pobliżu ul. Bohaterów Monte Cassino Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego. Już w zeszłym roku magistrat rozstrzygnął konkurs architektoniczny na koncepcję takiego miejsca. Prace architektów robią wrażenie.

Jeśli spełniłyby się ich wizje, zabytkowy dworzec PKP zmieniłby się w muzeum. W miejscu dzisiejszych pawilonów handlowych w Centrum Park powstałaby zaś wielka hala dworcowa, z której korzystałoby i PKP, i PKS. Należałoby też zlikwidować dzisiejszą kładkę nad torami i zamienić ją w nadziemną trasę pieszo-rowerową. Prowadziłaby od skrzyżowania ul. św. Rocha z Bohaterów Monte Cassino do ul. Zwycięstwa. Ta ostatnia byłaby zaś traktem podobnym do ul. Lipowej.

Aby inwestycja ta mogła być zrealizowana potrzebna jest współpraca i podział kosztów między magistratem, PKP i PKS. Wtedy można byłoby wspólnie wystąpić o fundusze unijne na ten cel. Na razie takiego porozumienia jednak nie ma.