Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijany policjant. Postępowanie warunkowo umorzone.

(mw)
Tomasz S. przepracował w policji ponad dziesięć lat
Tomasz S. przepracował w policji ponad dziesięć lat Archiwum
W czwartek sąd okręgowy utrzymał w mocy grudniowy wyrok sądu pierwszej instancji. Postępowanie przeciwko Tomaszowi S. zostało warunkowo umorzone na okres próby wynoszący dwa lata.

Już sam fakt przeprowadzenia postępowania przed sądem będzie dla oskarżonego lekcją na przyszłość. Sąd jest przekonany, że Tomasz S. już nigdy więcej nie usiądzie po alkoholu za kierownicę - ocenił sąd.

Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku, gdzie trafiła apelacja prokuratury, zapadł w czwartek prawomocny już wyrok w sprawie Tomasza S., oskarżonego o jazdę w stanie nietrzeźwości.

Sąd utrzymał w mocy grudniowy wyrok sądu pierwszej instancji. Postępowanie przeciwko Tomaszowi S. zostało warunkowo umorzone na okres próby wynoszący dwa lata. Zgodnie z decyzją sądu, oskarżony przez rok nie będzie mógł też prowadzić samochodu. Dodatkowo sąd nakazał mu zapłatę tysiąca złotych na rzecz Centrum Zdrowia Dziecka.

Pijany policjant uciekał z miejsca kolizji

Przypomnijmy. To było na początku czerwca ubiegłego roku. Oskarżony, wówczas białostocki policjant, nocą jechał seatem ulicą Składową w kierunku ulicy Kopernika. Zdaniem śledczych, nie ustąpił tam pierwszeństwa kierowcy bmw. Doszło do kolizji. Ale seat się nie zatrzymał i pognał przez tunel. Taksówkarz w bmw ruszył za nim. Oskarżony zatrzymał się dopiero na przystanku przy ulicy Hetmańskiej. Gdy zorientował się, że kierowca taksówki wzywa policję, znów uciekł. Został zatrzymany na alei Solidarności. Wtedy okazało się, że jest policjantem. Miał promil alkoholu w organizmie.

- To, czy rzeczywiście doszło do tej kolizji, jakie były jej przyczyny i kto ponosi za nią odpowiedzialność, dla oceny zachowania oskarżonego w zakresie zarzutu nie powinno być brane pod uwagę - uznał w czwartek sąd.

Tomasz S. przepracował w policji ponad dziesięć lat. Jak podkreślali sędziowie w uzasadnieniach wyroków sądów obu instancji, służba ta była nienaganna, wręcz wzorowa. Jedną z okoliczności przemawiających w procesie na korzyść oskarżonego był fakt, że kilka lat temu, narażając własne życie, uratował z groźnego pożaru osiem osób. Dlatego m.in. sąd postanowił dać mu szansę i nie przekreślać jego dotychczasowej pracy w policji.

Dowiedzieliśmy się jednak, że Tomasz S., którego nie było na ogłoszeniu wyroku, w lutym został zwolniony z pracy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny