- Mamy już komplet materiałów. Z opinii biegłych wynika, że kierowca opla jechał z prędkością ponad 160 kilometrów na godzinę. Wiadomo również, że był trzeźwy, pasażerowie byli nietrzeźwi - mówi Tomasz Pianko, szef Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.
To ta prokuratura od sierpnia prowadzi śledztwo w sprawie tragicznego wypadku w Pieńkach niedaleko Michałowa. Za kierownicą opla astry siedział 21-letni Adrian. Wiózł z Michałowa do Walił czterech kolegów. Było ciemno, a ta droga jest wąska. Kierowca pędził bardzo szybko. Nagle stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na pobocze. Astra najpierw uderzyła w drzewo, a potem w barierkę osłaniającą betonowy przepust.
Adrian, jego rówieśnik Dariusz i dwaj 18-latkowie: Patryk i Krystian, zginęli we wraku. Z wypadku ocalał tylko 17-letni Michał. Trafił do szpitala. Jego życiu nie groziło niebezpieczeństwo.
Jak powiedział nam w piątek prokurator Tomasz Pianko, śledztwo jest już w fazie końcowej. Zastrzegł jednak, że jeszcze nie zapadła decyzja o sposobie jego zakończenia. Wszystko jednak wskazuje na to, że postępowanie będzie umorzone, ponieważ sprawca wypadku nie żyje.
Odwiedź także nasz serwis
Uwaga wypadek. Znajdziesz tam wypadki oraz kolizje z Białegostoku i regionu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?