Pieniądze. Wirus Zeus – nowy sposób na kradzież pieniędzy z naszych kont

Co jakiś czas głośno jest o nowych sposobach na wyłudzenie danych dotyczących naszych kont bankowych. Zdarza się, że na nasze skrzynki przysyłane są maile udające bankową korespondencję. Nadawcy proszą nas np. o potwierdzenie danych dotyczących kart kredytowych (np. numeru karty, kodu PIN, daty ważności, czy też kodu CVV2). Jeśli klikamy na podany link, oszuści mogą zainstalować na naszym komputerze programy podglądające i śledzące jego działania.

Zobacz także. Wielkie badanie kont bankowych. Zobacz najlepsze!

Ostatnio przestępcy na swoje ofiary upatrzyli osoby korzystające z bankowości internetowej. Postanowili wykorzystać wirusa Zeus. Wysyłany na telefony komórkowe, dawał przestępcom dostęp do kodów autoryzujących operacje banków. W Polsce zaatakowane zostały przede wszystkim serwisy banków PKO BP, ING Banku Śląskiego, Pekao i Millennium.

Co zrobić, by nie dać się oszukać? Bez względu na to jakich sposobów użyją hakerzy, trzeba pamiętać o kilku podstawowych zasadach ostrożności.

Sprawdzajmy zabezpieczenia

– Przede wszystkim wchodząc na stronę internetową banku, sprawdźmy czy nie zostaliśmy przekierowani na inną stronę, łudząco do niej podobną – mówi Michał Krajkowski, analityk Domu Kredytowego Notus. Jak to zrobić? Powinniśmy zawsze zwracać uwagę na to, czy adres witryny rozpoczyna się od https://, natomiast w dole ekranu przeglądarki www powinien pojawić się symbol zamkniętej kłódki. Oznacza to, że informacje są przesyłane z wykorzystaniem 128-bitowych algorytmów szyfrujących. Brak kłódki lub otwarta kłódka oznacza brak szyfrowania, czyli to, że nasze dane są transmitowane przez internet tekstem jawnym.

Zobacz także. Skimming - czyli jak uratować swoją kartę płatniczą przed złodziejem

Nie odpowiadaj na maile

Poza tym warto pamiętać, ze żaden bank nie przesyła mailem informacji, by zmienić hasło. Drogą mailową nie prosi nas o podanie jakichkolwiek danych. Na pewno o podanie hasła, PIN-u czy numeru PESEL nie zostaniemy poproszeni też podczas rozmowy telefonicznej. Jeśli coś takiego się stanie, warto powiadomić o tym bank.

– Każde nietypowe zachowanie ze strony banku powinno wzbudzić nasze podejrzenia – mówi Michał Krajkowski. – Na przykład jeśli nasze transakcje zawsze są autoryzowane przez SMS, a bank raptem prosi nas o inny sposób autoryzacji.

Korzystaj z bezpiecznych komputerów

Bardzo ważne jest też, by osoby korzystające z bankowości internetowej używały tylko znanych, bezpiecznych komputerów, posiadających legalne oprogramowania i zabezpieczenia. Najgorszym rozwiązaniem jest korzystanie z komputera w kafejce internetowej.
Do znalezienia strony logowania banku nigdy nie powinniśmy używać wyszukiwarek internetowych. Wyszukane w nich linki mogą bowiem prowadzić nas do fałszywych stron lub stron zawierających wirusy.

Jak działa Zeus:

Na komputer klienta banku wysyłane jest złośliwe oprogramowanie. Gdy próbujemy wejść na stronę internetową banku, oprogramowanie uaktywnia się i przekierowuje nas na stronę fałszywą, niemal identyczną jak prawdziwa. Oszuści zdobywają nasze dane – takie jak nazwa użytkownika, hasło, numer telefonu. W dodatku na fałszywej stronie banku pojawia się informacja, że możemy pobrać specjalne oprogramowanie zabezpieczające nasz telefon komórkowy. Jeśli się na to zdecydujemy, otrzymamy sms z linkiem. Jeśli klikniemy na ten link i ściągniemy oprogramowanie na telefon – wówczas przestępcy uzyskują dostęp do kodów autoryzujących nasze operacje bankowe (np. przelewy), które przesyła nam bank.