Polacy przegrali ze Słowenią 0:2, tracąc pierwsze punkty w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw Europy. - Pierwsza część meczu nie zapowiadała, że Słoweńcy będą schodzić na przerwę prowadząc, a tym bardziej że to się utrzyma do końca meczu. Polacy grali jak dojrzały zespół, który nieustannie chciał pukać do drzwi Jana Oblaka, ale tak naprawdę nie stworzył żadnego zagrożenia - podsumowali dziennikarze słoweńskiego dziennika "Delo".
Jednym z najsłabszych piłkarzy na boisku był Krzysztof Piątek, który opuścił boisko dopiero w 76. minucie. W jego miejsce wszedł Dawid Kownacki. - Był roztrzepany, ruszał się tak, że pasowałby bardziej do zespołu z Serie C, niż do giganta z San Siro. Nic dziwnego, że gospodarze potrafili przejmować piłkę i wyprowadzać kontry - ocenili Słoweńscy dziennikarze.
Jednym z najlepszych piłkarzy piątkowego meczu był Josip Ilicić. Pomocnik Atalanty Bergamo rozprowadzał prawie każdą akcję Słowenii. 31-latek przykrył czapką naszych pomocników, zaliczając asystę przy drugiej bramce. - Był olśniewający i za dobry technicznie nawet dla najlepszych polskich piłkarzy. Gdy zabrał piłkę Robertowi Lewandowskiemu i zakręcił Piotrem Zielińskim oraz Grzegorzem Krychowiakiem, cały stadion bił mu brawo na stojąco - napisali dziennikarze ze Słowenii.
Następny mecz reprezentacja Polski rozegra w poniedziałek na PGE Narodowym z Austrią (godz. 20.45), która wygrała z Łotwą aż 6:0. Słowenia ponownie zagra u siebie, a jej przeciwnikiem będzie Izrael.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?