Chcemy być samowystarczalni energetycznie - mówi Wiktor Brzosko, burmistrz Łap.
W jednej z łapskich miejscowości planuje stworzyć tak zwaną wioskę energetyczną, w której mieszkańcy sami produkowaliby ciepło i energię.
- Wykorzystywaliby do tego surowce naturalne, jak kukurydzę, gnojownicę, trawę czy obornik - wyjaśnia Jacek Płoński, prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Łapach. - Na tej bazie mogłaby powstać biogazownia. Dodatkowo energię wytwarzałby wiatrak.
Władze Łap do swojego pomysłu muszą przekonać ludzi. - Energia byłaby tańsza, a ludzie pozyskaliby dopłaty do zielonej energii - zapewnia Płoński.
Na razie w samych Łapach trzeba zmodernizować kotłownię przy ulicy Długiej. Należała ona do upadłych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego. Gmina kupiła ją za 3 mln złotych w ubiegłym roku. - Stan jej infrastruktury jest bardzo zły. By zapewnić ciągłość dostaw ciepła remontujemy jeden kocioł. Należy też wymienić sieć ciepłowniczą - przypomina szef łapskiego PEC.
Najpierw gmina sporządzi plan gospodarki niskoemisyjnej. Wkrótce zamierza się starać o dotację z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. - Musimy też przeanalizować, jak możemy zredukować emisję gazów cieplarnianych - dodaje Wiktor Brzosko.
Potem urzędnicy będą ubiegać się o pieniądze na realizację swoich pomysłów. Jeszcze nie wiadomo, ile mogłyby one kosztować.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?