Tutaj jest teraz moja rodzina. Na tym cmentarzu pochowano mojego męża i syna - opowiada pani Maria. - I dlatego ja też tutaj często bywam. Przychodzę doglądać grobu, ale także pomodlić się w cerkwi. Czuję się jak u siebie.
Bo cerkiew dojlidzka była przede wszystkim prezentem dla miejscowej ludności. Ufundował ją pod koniec XVI wieku prawosławny magnat Grzegorz Chodkiewicz, aby służyła mieszkańcom dworu i okolicznych dóbr. Powstała wtedy parafia pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i św. Proroka Eliasza. Była pierwszą na terenie dzisiejszego Białegostoku. Z czasem założono przy niej szpital, przytułek dla sierot i wdów oraz szkołę parafialną.
Tak było do czasu, gdy ludność prawosławna zaczęła opuszczać te tereny na początku XX wieku. Wtedy decyzją władz małą drewnianą cerkiewkę rozebrano, a teren i resztę budynków przekazano parafii rzymskokatolickiej.
Udało się ją wskrzesić
Ale po wojnie prawosławni wrócili i rozpoczęli starania o wskrzeszenie parafii w Dojlidach. Udało się w 1949 roku. Wtedy przywrócono prawa parafii. Nową świątynią została kaplica na pobliskim cmentarzu. Dopiero później została ona rozbudowana do wielkości cerkwi. Poświęcono ją w 1970 roku, już pod wezwaniem św. Proroka Eliasza.
- Ale nadal czcimy tu kult Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Jeden z bocznych ołtarzy jest jej poświęcony. A święto Narodzenia jest drugim świętem w naszej parafii - przyznaje ks. Anatol Fiedoruk, proboszcz parafii św. Eliasza.
Cmentarz istniał od zawsze
Pamiątką po długiej historii parafii jest niewątpliwie cmentarz, na terenie którego teraz znajduje się cerkiew. Przez kilka stuleci chowana tam była ludność z okolicznych wiosek, a także mieszkańcy Białegostoku. Tak stara nekropolia to nie lada gratka dla historyków. - Najstarsze groby, jakie tu znajdujemy, pochodzą nawet z XIX wieku, z okresu powstania styczniowego - mówi ks. proboszcz.
Ludzie gromadzą się przy parafii
Parafia nie żyje jednak tylko przeszłością. Duchownym bardzo zależy na współczesności. Dlatego już po raz kolejny organizują festyn przy parafii.
30 sierpnia, na zakończenie wakacji, tradycyjnie odprawia się nabożeństwo dla uczniów. A potem na pobliskim parkingu przygotowano dla dzieci, ale także dla dorosłych mnóstwo atrakcji. Każdy znajdzie coś dla siebie. Zagra zespół do tańca. Będzie punkt profilaktyki medycznej, policyjny radiowóz i zawody sportowe. A na koniec ognisko, dla wszystkich.
- Parafia od zawsze służyła temu, żeby ludzi łączyć i gromadzić - podkreśla ks. Fiedoruk. - I my staramy się, żeby tak zostało.
Dla zainteresowanych sztuką w parafii co roku organizowane są warsztaty pokazujące, jak powstaje tradycyjna ikona. Młodzi ludzie przez kilka dni poznają i doskonalą sztukę tworzenia ikon. To, co wspólnie stworzą, mogą potem zatrzymać.
- W tym roku planujemy je w czasie przerwy zimowej - zapowiada proboszcz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?