Mieszkańcy wsi Pańki i Kruszewo mieli problem z dojazdem do Białegostoku. Z obsługiwania tej trasy wycofało się bowiem Podlasie Express. Przewoźnik uznał, że linia jest nierentowna.
W tym samym czasie także białostocki PKS zrezygnował z obsługi części tras, bowiem stracił klientów. Znikło więc pięć połączeń do Paniek oraz poranny autobus do Białegostoku odjeżdżający z Kruszewa o godz. 5.50. Mieszkańcy skarżyli się, że nie mają jak dojechać do lekarza czy do pracy do Białegostoku.
- Ludzie dojeżdżali do miasta rowerem albo sąsiedzi ich dowozili - mówi Beata Perko, sołtys wsi Pańki.
Na szczęście, białostocki PKS przywrócił dwa z pięciu zawieszonych 1 lipca kursów do tej wsi.
- Jak na razie uruchomiliśmy połączenia do końca wakacji - wyjaśnia Adam Jakubowski, kierownik pionu przewozów w białostockiej spółce PKS.
Mieszkańcy nadnarwiańskich wiosek nie są do końca zadowoleni. Według nich problem z komunikacją nie jest jeszcze rozwiązany.
- Przydałoby się więcej kursów. Od września przecież dzieci i młodzież będą dojeżdżały do szkół - niepokoi się pani sołtys.
Przewoźnik nie ukrywa, że dalszy los połączeń zależy od liczby osób z nich korzystających. PKS zaproponował gminie Choroszcz, by dopłacała do kursów.
- Chcemy je dofinansować, ale wszystko zależy od tego ilu osobom będą one potrzebne - mówi Andrzej Winnicki, rzecznik choroszczańskiego magistratu.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?