Francuskie Boże Narodzenie, bo w Auli Magna Pałacu Branickich zabrzmiały wykonane na kopiach historycznych instrumentów utwory tylko jednego kompozytora - Francuza Marca - Antoine'a Charpentiera.
Skoczne kolędy rozochociły słuchaczy i wtedy zabrzmiały pierwsze takty "Magnificat". Niewielkie dzieło na trzy głosy to radosna pieśń dziękczynna, oparta na tekstach ze Starego Testamentu, którą według Ewangelii św. Łukasza (1, 46-55) wypowiedziała (lub zaśpiewała) Maryja podczas spotkania ze świętą Elżbietą, krótko po Zwiastowaniu. W wersji Marca - Antoine'a Charpentiera rzeczywiście było muzycznym uwielbieniem nie tylko istoty wyższej ale też po części - radości komponowania. Piękny alt Sławomira Bronka wsparty aktorskimi zdolnościami tenora Aleksandra Rewińskiego i basem Piotra Zawistowskiego łączyły się z dość ascetycznym zestawem instrumentów w fantastyczną paradę radości, jaką może dać wiara w Boga i... w piękno muzyki.
Do wykonania "Messe de Minuit" H. 9 ("Mszy na Pasterkę") dołączyły Joanna Radziszewska-Sojka i Bożena Bojaryn-Przybyła, a męskie głosy wzbogaciła obecność Piotra Gałka, Przemysława Kummera i Anny Moniuszko. Tym razem szefowa Zespołu Muzyki Dawnej Diletto nie dyrygowała całością, no może bardzo dyskretnie podczas owej mszy, ale śpiewała altem. Wszak jest odnoszącym sukcesy chórmistrzem m.in. Chóru Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Białostocka publiczność z radością przyjęła zaproszenie na to francuskie Boże Narodzenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?