Podczas ostatniej sesji rady gminy radny Włodzimierz Golonko przedstawił wniosek rodziców dzieci uczących się w Szkole Podstawowej w Orzeszkowie.
Rodzice chcieli, by gmina przekazała budynek szkoły w bezpłatne użytkowanie hajnowskiej fundacji Kaja" jako jednostce, która będzie ją prowadziła. Fundacja ta współpracuje ze szkołą w Orzeszkowie od kilku lat.
Radny Golonko mówił o oszczędnościach związanych z przekazaniem szkoły.
- Wychodzimy z rozsądną propozycją. Proponujemy obniżenie wydatków na naszą szkołę do wysokości subwencji, którą otrzymuje gmina na nasze dzieci, czyli obniżenie o 160 tysięcy złotych - wyjaśniał radny.
Problemy
Odmiennego zdania była radna Walentyna Biryłko.
- Przekazanie szkoły organizacji to kolejne koszty - mówiła radna Biryłko. - Nadal wszystkie remonty należeć będą do zadań gminy. Tak samo będzie z dowożeniem dzieci do szkoły.
Z wniosku wynika, że rozwiązane zostaną umowy z nauczycielami, którzy zostaną zatrudnieni na nowych warunkach. To spowoduje, że gmina będzie musiała wypłacić odprawy. Nie padło też zobowiązanie ze strony fundacji, że nauczyciele będą na pewno zatrudnieni.
- Czyli na odprawy dla nauczycieli przy likwidacji szkoły mamy pieniądze, a na odprawy w momencie, gdy szkoła będzie przejmowana przez inną organizację, to już nie - ripostował radny Golonko.
- Gdybyśmy nawet znaleźli dla nich miejsca w innych placówkach, też trzeba im płacić wynagrodzenia. Jeśli chodzi o transport, to do szkoły w Dubinach gmina też będzie dowozić nasz dzieci. Zresztą prowadzenie szkół przez organizacje jest praktykowane w całej Polsce - stwierdził.
Argumenty te nie przekonały jednak radnego Włodzimierza Osipiuka, który otwarcie mówił o braku zaufania od organizacji pozarządowych.
- Proszę nie mieszać całej Polski z naszą gminą, bo tutaj trzeba się wzorować na naszym powiecie - mówił radny Osipiuk. - W żadnej gminie nie ma trzech szkół i my nie możemy tu być wyjątkiem. Gdyby te organizacje były takie dobre, nasz powiat już dawno miałby takie szkoły.
Wniosek odrzucony, ale jest nadzieja
Ostatecznie wniosek o przekazanie szkoły fundacji Kaja został odrzucony: 9 radnych było przeciw 5 - za 1 - wstrzymał się.
I gdy wydawało się, że losy szkoły są przesądzone, okazało się, że uchwała o zamiarze likwidacji Szkoły Podstawowej w Orzeszkowie została przyjęta z naruszeniem prawa.
- Przy jej uchwalaniu zostały naruszone terminy proceduralne. Nie został zachowany ustawowy termin siedmiu dni pomiędzy przekazaniem radnym projektu uchwały, a sesją podczas której projekt został uchwalony - poinformował radny Wiktor Grygoruk. - Wnoszę więc o unieważnienie uchwały.
Rada gminy zbierze się więc w najbliższy piątek, aby naprawić wadliwą uchwałę.
Jak poinformowali nas mieszkańcy Orzeszkowa, dwóch radnych odwiedziło w piątek szkołę. Chcieli jak najwięcej dowiedzieć się o jej funkcjonowaniu, zanim podejmą decyzję o losie placówki.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?