Opolanin wpadł, bo nie miał maseczki. Był poszukiwany listem gończym w Austrii za oszustwa na kwotę 42 tysięcy euro

Kilka dni temu policjanci, którzy patrolowali ulicę 1 Maja w Opolu zauważyli mężczyznę, który nie miał zasłoniętych ust i nosa.

Przechodzień został wylegitymowany. Podczas rozmowy 44-latek zachowywał się nerwowo i był pobudzony.

To wzbudziło podejrzenia naszych policjantów, więc przeszukali mężczyznę - mówi młodszy aspirant Agnieszka Nierychła z Komendy Miejskiej Policji w Opolu. - Szybko okazało się, że miał on przy sobie marihuanę.

Na tym nie koniec. Po sprawdzeniu danych w policyjnym systemie okazało się, że za 44-latkiem z Opola został wydany Europejski Nakaz Aresztowania.

Miał on dopuścić się w Austrii wielu oszustw na łączną kwotę ponad 42 tysięcy euro - dodaje Agnieszka Nierychła.

Mieszkaniec Opola został zatrzymany i trafił prosto do aresztu. Teraz strona Polska zdecyduje o jego ekstradycji do Austrii.

To kolejny przypadek w naszym regionie, kiedy policjanci zatrzymują poszukiwanego przestępcę, bo ten nie miał nałożonej maseczki.

Pod koniec listopada policjanci z Namysłowa zauważyli dwóch mężczyzn, którzy spacerowali w rejonie sklepów spożywczych bez maseczek. Okazało się, że jeden z nich poszukiwany był do odbycia kary więzienia m.in. za kradzieże oraz kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.

Od kilku miesięcy w Polsce jest obowiązek zakrywania ust i nosa. Dlatego policjanci patrolujący ulice zwracają szczególną uwagę na to, czy mieszkańcy naszego powiatu przestrzegają obostrzeń wydanych przez Ministerstwo Zdrowia.