Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opłaty za śmieci. Miasto przedstawiło propozycję nowych stawek

Julia Szypulska [email protected] tel. 85 748 74 25
Opłaty za śmieci. Miasto przedstawiło propozycję nowych stawek.
Opłaty za śmieci. Miasto przedstawiło propozycję nowych stawek. sxc.hu
Opłaty będą naliczane od gospodarstwa domowego. Jeśli ktoś zdecyduje się na selekcję odpadów, zapłaci 39,80 zł miesięcznie. Stawka dla tych, którzy wszystko wrzucą do jednego worka wyniesie 59,70 zł. - Jestem w szoku - mówi Stanisław Hołubowski, prezes BSM.

Nowe opłaty dla większości białostoczan będą oznaczać podwyżki. Dotyczy to zarówno mieszkańców spółdzielni, jak i właścicieli domów jednorodzinnych.

- To duży skok. W tej chwili płacimy 23,56 zł miesięcznie - mówi Justyna Bielska, która mieszka w jednej ze wspólnot na osiedlu Nowe Miasto. - Obecna stawka jest wyliczana od powierzchni mieszkania, a nasze ma prawie 59 mkw.

Niemile zaskoczeni są także mieszkańcy domów. - To nie jest dobra wiadomość - mówi Mieczysław Szewko, który ma dom przy ul. Jagiellońskiej. - Odpady zbieramy selektywnie i za kwartał płacimy 44 zł. Po zmianach niewiele mniej będzie za miesiąc.

W tej chwili w wielu spółdzielniach stawki za wywóz śmieci naliczane są od osoby. Tak jest np. w Białostockiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Jeśli jest gospodarstwo jednoosobowe to płaci 8 zł - mówi prezes BSM. - Dla samotnego emeryta wzrost jej do kilkudziesięciu złotych to katastrofa.

W spółdzielni Zachęta płaci się za wywóz śmieci 7,20 zł od osoby. Jest tanio, bo zarządca sam organizuje odbiór i wywóz śmieci. - Jeśli nowe stawki wejdą, mieszkańcy będą bardzo poszkodowani - nie ma wątpliwości Bożena Domaszewicz, wiceprezes Zachęty.
Mniej zaś zapłacą w takich spółdzielniach wieloosobowe rodziny. Ale nie tylko. - U mnie pewnie będzie taniej. Teraz płacę prawie 52 zł miesięcznie za odbiór śmieci, bo wybrałam opcję z cotygodniowym opróżnianiem pojemników - mówi Marianna Józefowicz z ul. Ogrodniczki.

Nowe opłaty mają obowiązywać od 1 lipca 2013 roku. Na razie to propozycja. Miasto przedstawiło ją do konsultacji związkom zawodowym. W połowie grudnia projektem uchwały zajmą się radni.

Zmiana opłat wynika z tego, że miasto musi się dostosować do wymogów nowej ustawy i stworzyć system gospodarowania odpadami. Przepisy zakładają wysoki poziom recyklingu i brak możliwości składowania odpadów, co znacznie podwyższa koszty.

Punktem wyjścia do naliczania opłaty będzie dana nieruchomość. Jej właściciel będzie musiał złożyć deklarację, jaką opłatę zamierza uiszczać - z selekcją odpadów czy bez. - Mamy świadomość, że metoda ryczałtowa nie jest idealna, ale ma najmniej minusów - tłumaczy Adam Poliński, wiceprezydent Białegostoku.

Według niego jest ona korzystna dla rodzin wieloosobowych oraz właścicieli dużych nieruchomości. Gdyby miasto zdecydowało się na wyliczanie na podstawie powierzchni lokalu czy liczby mieszkańców, opłaty byłyby nawet dwukrotnie wyższe. Przy tym ostatnim rozwiązaniu czteroosobowa rodzina, która zadeklarowałaby selektywną zbiórkę, miesięcznie płaciłaby 63,60 zł.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny