Opłata przekształceniowa (chodzi o opłatę za przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości) to ostatnio jeden z gorętszych tematów w kraju. Nie inaczej jest w Białymstoku.
Jeśli blok stoi na gruncie miejskim wziętym w użytkowanie wieczyste, to od 1 stycznia ziemia przejdzie na własność spółdzielni. Mieszkańcy będą musieli za to zapłacić. I to więcej niż proponowali radni PiS.
- Białystok nie jest bogatym miastem. Ta uchwała dotknie najuboższych - mówił na ostatniej sesji Henryk Dębowski z PiS.
Większościowego KO jednak nie przekonał. Rada miasta przyjęta 60-procentową bonifikatę, podczas gdy PiS proponowało 95 proc.
Czytaj też: Wykup mieszkania komunalnego w Białymstoku. Znów można je nabyć
Czym jest opłata przekształceniowa?
Chodzi o to, że 1 stycznia w całej Polsce prawo użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe zamieni się prawo własności. Dotyczy to chociażby spółdzielni, które postawiły swoje bloki na ziemi miejskiej, wziętej w użytkowanie wieczyste.
Przepisy wprowadzają opłatę przekształceniową w wysokości równej opłacie rocznej z tytułu dotychczasowego użytkowania wieczystego. Pieniądze te trzeba będzie płacić przez najbliższe 20 lat.
Ustawodawca wprowadził jednak bonifikaty (wszystkie podajemy w ramce obok) na czele z najwyższą, czyli 60-procentową. Mogą z niej skorzystać ci nowi właściciele, którzy do końca 2019 roku od razu zapłacą całość 20-letniej opłaty. Ta wynikająca z ustawy bonifikata dotyczy wyłącznie gruntów należących do Skarbu Państwa.
Czytaj także: Białystok. Zapłacimy wyższe podatki od nieruchomości niż chciało PiS. Radni KO na wniosek prezydenta zrezygnowali z obniżki
Opłata przekształceniowa w Białymstoku
Wiele samorządów - m.in. Kraków, Lublin czy Łódź - wprowadziło takie same bonifikaty jeśli chodzi o miejskie grunty. Tak też postanowiły zrobić władze Białegostoku. Na ostatniej sesji zwróciły się do radnych o podjęcie uchwały.
Henryk Dębowski z PiS stwierdził, że bonifikaty powinny być 95-proc. Wiceprezydent Zbigniew Nikitorowicz kazał mu - jeśli chce się bawić w św. Mikołaja - dokleić sobie brodę. Tym bardziej że przyjęcie poprawki PiS oznaczałoby o 38 mln mniejsze wpływy do budżetu.
- Tych pieniędzy nie moglibyśmy wydać na place zabaw, szkoły czy przedszkola - podkreślał wiceprezydent.
Walkę PiS-u o wyższą bonifikatę nazwał typowym, nieodpowiedzialnym populizmem. - Poza tym chcemy w równy sposób traktować wszystkich mieszkańców. Niezależnie od tego czy są użytkownikami na gruntach Skarbu Państwa czy gruntach miejskich. Nie chcemy dzielić nikogo na lepszy i gorszy sort - stwierdził Nikitorowicz.
Czytaj również: Nie będzie słynnej drogi 5KDD czy boisk MOSP. Prezydent odPiSowuje budżet Białegostoku
Henryk Dębowski skwitował to stwierdzeniem, że nie można łupić mieszkańców. Natomiast wczoraj w rozmowie z „Porannym” podnosił, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wycofał się z 60-proc. bonifikaty przegłosowanej przez radnych KO i chce 98 proc., jak proponują to warszawscy radni PiS. Zapytany o to Zbigniew Nikitorowicz stwierdził, że nasze władze wycofywać się nie zamierzają.
- To bardzo źle - komentuje społecznik Stanisław Bartnik. - Władze miasta nie tutaj powinny szukać zwiększenia dochodów budżetowych. Pomijając już wszystko inne, na ziemi, na której stoją bloki mieszkańcy przecież nie zarabiają.
Problem dotknie np. spółdzielnię Elemencik. Na 40 bloków 1o stoi właśnie na ziemi miejskiej. - Oczywiście, że 95-procentowa bonifikata byłaby lepsza - mówi Jerzy Gryckiewicz, prezes spółdzielni. - Wyślemy do mieszkańców zapytania, czy chcą płacić przez 20 lat taką stawkę jak obecnie czy wyłożyć pieniądze od razu z 60-procentową bonifikatą. Podejrzewam, że wielu na tę ostatnią opcję nie będzie stać.
Może rozwiązaniem mogłoby być wzięcie przez spółdzielnię kredytu i rozbicie jego spłaty np. na 40 lat. - Tyle że przy każdym kredycie są odsetki. Musimy jeszcze tę sprawę przemyśleć - podkreśla.
Szczegóły bonifikat od opłaty za przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości w Białymstoku
Radni wprowadzili następujące bonifikaty:
- 60 proc. - w przypadku gdy opłata jednorazowa zostanie wniesiona w roku, w którym nastąpiło przekształcenie
- 50 proc.- w drugim roku
- 40 proc. - w trzecim roku
- 30 proc. - w czwartym roku
- 20 proc. - w piątym roku
- 10 proc. - w szóstym roku
PiS proponowało analogicznie: 95, 85, 75, 65, 55 i 45 proc.
W przyjętej przez radnych uchwale zapisane jest też, że warunkiem udzielenia bonifikaty jest złożenie pisemnego wniosku o udzielenie bonifikaty wraz z oświadczeniem o zamiarze wniesienia opłaty jednorazowej. Nie można też mieć żadnych zaległości wobec gminy.
Uchwała mówi też o tym, że gdy zaświadczenie potwierdzające przekształcenie zostanie doręczone gminie nawet po dniu 31 grudnia 2019 roku użytkownik wieczysty zachowuje prawo do bonifikaty w wysokości 60 proc. jeżeli złoży wniosek o udzielenie bonifikaty wraz z oświadczeniem o zamiarze wniesienia opłaty jednorazowej w terminie do 1 lutego 2020 roku.
Zobacz koniecznie: Biurowiec przy ul. Kaczorowskiego. W miejscu po dawnym Markecie ABC będzie budynek biurowo–usługowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?