To znaczy mimo śnieżnej zadymki sędzia mógł nakazać rozegranie spotkania. Na szczęście zwycięstwo odniósł zdrowy rozsądek, co zawodnikom zaoszczędziło bezsensownego biegania za piłką w zaspach i kilku niechybnych kontuzji.
Oczywiście, nikt nie da gwarancji, że 16 grudnia znów nie będzie można na boisku w Niecieczy lepić bałwanów, ale sens rozgrywania meczów piłkarskich w połowie grudnia w naszej szerokości geograficznej i klimacie to już temat na odrębną dyskusję. Temperatura odstrasza kibiców od przyjścia na trybuny, mecze są z reguły marnej jakości z powodu stanu murawy, która dodatkowo bardzo się niszczy. Może są i jakieś plusy, tyle że osobiście ich dotąd nie dostrzegłem.
Pozostaje mieć nadzieję, że jutro w Lubinie zima nie zaatakuje i mecz Jagi z Zagłębiem odbędzie się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?