Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdy interes publiczny przegrywa z prywatą

Tomasz Maleta
Tomasz Maleta
Tomasz Maleta archiwum
Od lat modne są wszelkiego rodzaju kodeksy postępowania urzędników, w tym samorządowych. Ich przestrzeganie ma uchronić kadrę biurokratyczną przed różnymi nieetycznymi zachowaniami.

Taka biblia postępowania znajduje się też w białostockim magistracie. Przypominam o tym, bo w ostatnim czasie byliśmy świadkami dwoistego podejścia prezydenta Białegostoku do sytuacji, w której postępowanie urzędnika wydaje się kontrowersyjne. Pierwszy raz, gdy Sebastian Wicher, pracownik biura miejskiego konserwatora zabytków, opublikował list otwarty, w którym skrytykował wybór na konserwatora zabytków Piotra Firsowicza oraz wystosował pismo do radnych w sprawie budynku przy ul. Lipowej 41.

Zdaniem prezydenta, Sebastian Wicher przekroczył granicę dozwolonej krytyki pracodawcy, ominął także zgłoszenie swoich wątpliwości bezpośredniemu przełożonemu. Mógł się również zwrócić do niego lub jego zastępców, ale wybrał drogę, która doprowadziła do medialnego rozgłosu. Skutek był taki, że Sebastian Wicher został zwolniony i przez rok walczył w sądzie o przywrócenie do pracy. I wygrał.

I drugi przypadek, który opisaliśmy w poniedziałek. Chodzi o zachowanie pracownicy Urzędu Stanu Cywilnego, która wykorzystała zajmowane stanowisko do celów prywatnych. I wręczyła brzydki w treści list od swojego obecnego partnera, a w przeszłości byłego męża kobiety, która brała ślub w Pałacyku Gościnnym. By spełnić swój niecny zamiar urzędniczka zamieniła się na dyżury ze swoją koleżanką. Gdy opisaliśmy sprawę na forach internetowych zawrzało. Internauci, a wśród nich byli - jak sami siebie określali - pracownicy urzędu stanu cywilnego z innych miast z wieloletnim doświadczeniem, nie mogli uwierzyć, że urzędniczka została ukarana jedynie przeniesieniem do archiwum. Nie tylko dla nich karą za rażące naruszenie etyki urzędniczej i wykorzystanie stanowiska do prywatnych celów powinno być zwolnienie.

Jak widać, dla jednych prezydent ma więcej miłosierdzia, dla drugich mniej. Tylko po co ten kodeks etyki urzędniczej w magistracie, skoro interes publiczny przegrywa z prywatnym?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny