Ryszard Ossowski
Mężczyźni pochodzą z Gdańska i okolic. Są podejrzani o kradzież 2490 złotych z białostockiej hurtowni wyrobów spawalniczych Rywal. Z tego, co wiedzą policja i prokuratura wynika, że mogli dokonać podobnych kradzieży w całej Polsce. Stąd decyzja o opublikowaniu ich danych personalnych i wizerunków.
- Liczymy, że zgłoszą się do nas lub do Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku inni poszkodowani przez tę grupę. Dzięki zdjęciom może rozpoznają w nich napastników - mówi Bożena Kiszło, szefowa Prokuratury Rejonowej Białystok Południe.
Krzysztof Rumiński
Wczoraj cała grupa była przesłuchiwana przez prokuratorów. Żaden z podejrzanych nie przyznał się. Mimo to, do sądu trafiły wnioski o areszty tymczasowe.
- Postąpiliśmy tak, ponieważ z jednej strony mamy tu wysoką szkodliwość społeczną czynu, a z drugiej obawę matactwa - dodaje prokurator Bożena Kiszło. - Mężczyźni składali rozbieżne wyjaśnienia, ale ze względu na dobro śledztwa nic więcej powiedzieć nie mogę.
Spośród czterech podejrzanych, dwaj to już recydywiści. Dlatego grozi im nawet do 7,5 roku pozbawienia wolności.
Arkadiusz Złoch
Przypomnijmy, że mężczyźni we wtorek, w biały dzień, weszli do hurtowni przy ul. Ciołkowskiego. Poprosili sprzedawcę o przyniesienie towaru z zaplecza, a potem zabrali pieniądze z kasetki i odjechali białym oplem. Sprzedawca wezwał policję, opisał też samochód napastników. W efekcie złodzieje zostali zatrzymani po krótkim pościgu, zaledwie pięć minut po zdarzeniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?