Komentarz - Ceremonia ważniejsza?
Komentarz - Ceremonia ważniejsza?
Okno miało zostać otwarte 9 kwietnia. Ale władze miejskie przesunęły termin na "po świętach". Minęły kolejne dwa tygodnie. Nadal nic. Czekamy. Powód? Władze chcą, by Okno Życia zostało poświęcone przez zwierzchników Kościołów katolickiego i prawosławnego. Rodzi się pytanie: komu ma służyć to okienko? Przecież powstało z myślą o matkach, które nie mogą lub nie chcą wychowywać nowo narodzonych dzieci. Tam mogłyby zostawić malucha. Ono ma być szansą na życie dla niechcianych dzieci. Teraz okazuje się, że ważniejsza jest ceremonia. A przecież poświęcić można i po otwarciu.
Magdalena Wasiluk
Okno Życia w Białymstoku zostanie otwarte po 3 maja. Musimy zgrać terminy z kurią katolicką i prawosławną, bo chcemy poświęcić to miejsce - mówi Urszula Sienkiewicz-Nogal, rzecznik prezydenta. Ale to oznacza, że okno zostanie otwarte z prawie miesięcznym poślizgiem. A przecież wszystko już jest gotowe.
W Domu Dziecka nr 1 przy ulicy Słonimskiej pokoik już odmalowany. Okno, otwierane z dwóch stron, wstawione. Grzejnik przemontowany. Wiszą kolorowe firanki w misie. Koszyczek już czeka na pierwszego malucha. Brakuje tylko szyldu "Okno Życia". Ale on nie zawiśnie, dopóki miejsce nie zostanie poświęcone i oficjalnie otwarte.
Przypomnijmy. Pomysł stworzenia Okna Życia w Białymstoku powstał po makabrycznym odkryciu niedaleko Kuźnicy Białostockiej. Na początku lutego na wysypisku śmieci znaleziono martwego noworodka.
Czy okno życia powinno być otwarte nawet bez wyświęcenia? Skomentuj!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?