Od września droższa żywność

Zazwyczaj już w czerwcu mieliśmy do czynienia z sezonowym spadkiem cen owoców i warzyw – mówi Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w Warszawie. – W tym roku było inaczej, bo odbywało się u nas Euro i był większy popyt na żywność.
Jednak, jej zdaniem, w lipcu i sierpniu ceny owoców i warzyw powinny już spaść. Ale już od września czekają nas podwyżki.

Przede wszystkim powinniśmy się spodziewać wzrostu cen wieprzowiny.
– Mamy duży spadek pogłowia trzody chlewnej – tłumaczy Krystyna Świetlik. – W Unii Europejskiej też jej brakuje, tam wieprzowina jest droga.
Mogą wzrosnąć także ceny drobiu. Ciągle bowiem utrzymują się korzystne tendencje w eksporcie, a polski drób jest nadal najtańszy w całej Unii Europejskiej. Z miesiąca na miesiąc drożeją też ryby, które przede wszystkim pochodzą z importu.

Możemy też spodziewać się podwyżek cen oleju i jaj.
– W tym roku zbiory rzepaku będą mniejsze niż zazwyczaj – tłumaczy spodziewane skok ceny oleju Michał Koleśnikow, analityk Banku  Gospodarki Żywnościowej.
Natomiast przyczyna wzrostu cen jaj jest ciągle ta sama – obowiązkowa i kosztowna wymiana klatek dla kur niosek.

Dużą niewiadomą stanowią ceny pieczywa i innych produktów zbożowych. Na rynku zbóż jest bardzo nerwowo. W Polsce wiosną rolnicy musieli w miejsce wymarzniętych ozimin wysiać zboża jare, a te dają o około 20 proc. mniejszy plon. Poza tym pogoda, jaką mieliśmy w ostatnich tygodniach, także nie pozostanie bez wpływu na zbiory. Wiele zbóż jest wyłożonych i ich jakość będzie znacznie gorsza. Zgodnie z prognozami niższe zbiory powinny być również w Stanach Zjednoczonych, w Rosji i na Ukrainie.
Krystyna Świetlik zauważa, że branża piekarnicza jest bardzo kosztochłonna. Duże znaczenie mają ceny energii elektrycznej, gazu, paliwa. Jeśli one wzrosną, wówczas cena pieczywa także pójdzie w górę.
Przypomnijmy, że według szacunków GUS od początku tego roku do maja żywność podrożała o 4,5 proc.