Zdaniem biegłego decyzję o naliczeniu kar powinien podjąć zarząd miasta, gdy okazało się, że oczyszczalnia nie działa w terminie. Biegły obliczył precyzyjnie, że było 472 dni zwłoki. W jego opinii wykonawca powinien za to zapłacić ponad 3,6 miliona złotych kary.
Obrona natomiast przedstawiła pismo od obecnego prezydenta miasta, w którym ten stwierdza, że "oczyszczalnia została zrealizowana w terminie umownym".
Ale biegły nie zgodził się z takim stwierdzeniem. Sąd zwrócił się więc do miasta o wyjaśnienie, na podstawie jakich dokumentów urząd miasta wydał taką opinię.
W lipcu biegły, który wczoraj przedstawiał swoją opinię, zabierze głos jeszcze raz.
Oczyszczalnię w Hryniewiczach zbudowano sześć lat temu, ale nie działa do dziś. Na ławie oskarżonych zasiada dwóch byłych członków zarządu Białegostoku oraz dwoje miejskich urzędników z departamentu inwestycji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?