Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ochroniarz wyrzucił na mróz zakrwawionego bezdomnego z domu handlowego. Bo takie otrzymał instrukcje.

Adrian Kuźmiuk
Straż miejska pomogła bezdomnemu, którego ochroniarz wyrzucił z Centralu
Straż miejska pomogła bezdomnemu, którego ochroniarz wyrzucił z Centralu Fot. MoDO
Bezdomny przewrócił się w Centralu i rozbił twarz. Zakrwawionego człowieka na mróz wyrzucił ochroniarz. Nie wezwał karetki. Pomocy udzieliła dopiero straż miejska.

Osoby bezdomne nie pachną i nie wyglądają zbyt ładnie - mówi Jacek Pietraszewski, rzecznik straży miejskiej. - Ale to nie powód, aby traktować je jak zwierzęta.

Central nie dla bezdomnych

Tak komentuje niedzielny incydent, który miał miejsce w domu handlowym Central. Po godz. 12 straż miejska otrzymała informację o zakrwawionym mężczyźnie. Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, zobaczyli interwencję ochrony.

- Ochroniarz złapał go za klapy i wyrzucił ze sklepu na dwudziestostopniowy mróz - mówi Pietraszewski.

Strażnicy pomogli bezdomnemu. Miał zakrwawioną twarz, dlatego wezwali pogotowie.

Był pijany

- Zespół stwierdził jedynie otarcie grzbietu nosa - wyjaśnia Bogdan Kalicki, dyrektor białostockiego pogotowia. - Mężczyzna był pod wpływem alkoholu, ale jego stan był dobry. Został przekazany straży miejskiej i odwieziony do izby wytrzeźwień.

Kalicki dodaje, że przy tej temperaturze bezdomny mógłby zamarznąć.

- Przecież ten człowiek był ranny, a ochroniarz nie dość, że nie udzielił mu pomocy, to nie wezwał ani pogotowia, ani straży miejskiej - mówi Pietraszewski.

Ochrona postąpiła właściwie

- Ochrona w naszym sklepie ma chronić klientów, a nie zajmować się pijanymi bezdomnymi, którzy grzeją się w delikatesach - odpowiada Krystyna Sosińska, prezes PSS Społem. - A nie trzeba było dzwonić po straż miejską, bo ta akurat przechodziła obok sklepu. Ochroniarz zachował się właściwie.

Sosińska dodaje, że bezdomni często przychodzą do sklepu, żeby się ogrzać. Swoim zapachem i wyglądem odstraszają klientów. Jednak to nie jest argument, aby skazywać ich na zamarznięcie. Dlatego straż miejska razem z policją odbywa całodobowe patrole przeszukując pustostany, w których mogą nocować białostoccy bezdomni.

Straż miejska pomaga bezdomnym

- Gdy temperatura spada poniżej zera funkcjonariusze przewożą takie osoby do placówek, w których mogą się ogrzać i zjeść ciepły posiłek - wyjaśnia Pietraszewski. - Od 11 grudnia przewieźliśmy 46 takich osób.

Osoby bezdomne często piją alkohol, aby rozgrzać się podczas zimowych mrozów. Dla takich osób przygotowano dodatkowo 35 miejsc w izbie wytrzeźwień.

- Apelujemy także do mieszkańców naszego miasta jeśli zobaczą kogoś, kto jest narażony na wychłodzenie organizmu, aby niezwłocznie powiadomili nas, dzwoniąc na bezpłatny, całodobowy numer telefonu 986 lub na policję - dodaje Pietraszewski. - Nawet jeden telefon może uratować czyjeś życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny