Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płyta o Białymstoku. Piosenki skomponowane przez białostoczan są, ale radny o tym nic nie wie.

Jerzy Tomzik twórca Białostockiego Studia Piosenki
Fot. sxc.hu
Radny Rafał Rudnicki nie ma pojęcia, co się dzieje w Białymstoku. Marzy, żeby powstała płyta z piosenkami o mieście, a ona już jest. Z radnym polemizuje Jerzy Tomzik, twórca płyty.

W Obserwatorze z 6 sierpnia 2010 roku ukazał się list pana Rafała Rudnickiego radnego PiS, z którego tezami nie mogę się w wielu miejscach zgodzić. Pan Rudnicki pisze: " przecież mogłaby powstać płyta z muzyczną opowieścią o Białymstoku" a tymczasem taka płyta już jest. Niedawno właśnie KP pisał, że nagrywa ją utalentowana młodzież z Białostockiego Studia Piosenki. I nagrała!

Chociaż czytamy w tym liście "... praktycznie nie ma piosenek o naszym mieście" to właśnie na tej płycie znalazły się piosenki o Białymstoku naszych rodzimych kompozytorów i autorów tekstów. O czym piosenki? O plantach, praczkach, Rynku Kościuszki, kawiarniach "Odeon" i "Ratuszowa" (dziś "Esperanto"), Siennym Rynku, Pałacu Branickich, Centralu, Bojarach, wyższych uczelniach, o mieszkańcach miasta i jego młodzieży.

Kto je skomponował? Ano wszyscy znani i nieznani ale białostocczanie - Jerzy Maksymiuk, Janusz Laskowski, nieżyjący Andrzej Stolarczyk, Jasiu Makowski z zespołu Heppy Singers, Andrzej Zubrycki - kiedyś fastowskie Diamenty, muzycy z zespołu Kasa Chorych, Marek Kubik z zespołu Demorella, Antoni Czajkowski - były dyrektor Szkoły Muzycznej w Grajewie, zaś tytułową piosenkę ośmieliłem się nie wyrzucić do kosza i umieściłem ją na płycie.

Teksty tych piosenek są dziełem białostocczan - poety i dziennikarza białostockiego Polskiego Radia Wiesława Szymańskiego, znanego pisarza Edwarda Redlińskiego, aktora Teatru im. Al. Węgierki Tadeusza Grochowskiego, dziennikarza byłego Kuriera Podlaskiego Przemysława Skarżyńskiego, białostockich piosenkarek Doroty Animuckiej i Agnieszki Skarżyńskiej oraz Kasi Kubik, zmarłej kilka lat temu poetki ludowej z Jaświł Melanii Burzwińskiej.

Kiedyś niektóre z tych piosenek śpiewali znakomici artyści polskiej estrady Anna German, Czesław Niemen, Stenia Kozłowska, Łucja Prus a także białostoczanin Waldemar Grzech, jedyny jak do tej pory laureat Koncertów Debiutów Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Dzisiaj śpiewa je utalentowana młodzież z białostockich liceów i gimnazjów.

Jest więc nasza płyta retrospekcja twórczości białostockich kompozytorów i tekściarzy. Byliśmy przeogromnie szczęśliwi gdyby nasza płyta stała się jak pisze Pan Rudnicki "promocją naszego wielokulturowego i wielowyznaniowego miasta".

Nie byłoby tej płyty gdyby nie wsparcie finansowe urzędu miasta i urzędu marszałkowskiego, które wspierają też organizowane od wielu lat Podlaskie Warsztaty Piosenkarskie. Dlatego na płycie śpiewają stypendyści Marszałka Woj. Podlaskiego i Prezydenta Białegostoku. Dzięki takiemu wsparciu ukazała się w ubiegłym roku płyta "Bialistokoj prezentajoj" z okazji Światowego Kongresu Esperanto jaki odbywał się w naszym mieście. Myślę, że na to wsparcie możemy liczyć również w przyszłości.

Co do jednego mogę się jednak zgodzić z P. Rudnickim - Białystok nie odwzajemnia miłości. O Łucji Prus nasze miasto przypomniało sobie dopiero po jej śmierci. Nie pamięta - poza jednym występem z ówczesną Orkiestrą Symfoniczną - aby na przestrzeni wielu lat występowała w Białymstoku. Aktualnie w warszawskich teatrach występuje Monika Dryl, Jacek Zawada, Ewa Prus, w Gdyni jest Marta Proskień, białostoczanie pracują w teatrach Szczecina, Gorzowa Wielkopolskiego, Torunia, Krakowa.

Czyż więc Dni Białegostoku nie są okazją ażeby tych naszych "emigrantów" zaprosić do rodzinnego miasta? Czy przy tej okazji nie dać możliwości prezentacji naszym rodzimym piosenkarzom, zespołom muzycznym, tancerzom, teatrom, poetom i pisarzom, malarzom, rzeźbiarzom, fotografikom etc. etc.?
Kiedyś rozmawiałem o takim pomyśle z wiceprezydentem T. Arłukowiczem. A może powrócić do projektu wspieranego przez rodzime TV, radio i prasę? To dopiero byłaby promocja Białegostoku. Na jednej lub kilku estradach. Do wyboru, do koloru. Ot, taki Jarmark Kultury. I zaprosić całą Polskę. A ile byśmy zaoszczędzili, ile zarobili! Tak mi się to marzy. Chyba są warunki. Może dożyję.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny