Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alfabet Michała Probierza. C jak Carpe diem

Michał Probierz
Michał Probierz
Michał Probierz Admis
Chwytaj dzień - ta łacińska sentencja od młodzieńczych lat chodzi za mną jak cień.

Często bowiem toczę potyczki słowne z ludźmi, którzy uważają, że piłkarze za dużo zarabiają. Tylko czy aby na pewno? Prawnik, lekarz, mechanik samochodowy, kucharz mogą wykonywać swój zawód, aż osiągną ustawowy wiek emerytalny. A piłkarz? Pierwszy kontrakt podpisuje w wieku 18 lat. Jeżeli jest niezły, to umowa opiewa przeważnie na ok. 4 lata. W tym czasie powinien rozwijać się, inwestować w siebie. W wieku 22 lat, jeżeli jest już naprawdę bardzo dobry, podpisze kontrakt z markowym klubem w kraju albo - mając szczęście - podąży za granicę. Często jednak wraca po roku do polskiego klubu, bo okazuje się, że wyjechał za szybko. Teraz ma czas na dalsze doskonalenie piłkarskiego rzemiosła. I albo w wieku 26 lat podpisze ekstrakontrakt, albo zostaje przeciętnym piłkarzem, który zmienia kluby co dwa lata z myślą, by maksymalnie jak się tylko da wydłużyć czas zarobkowania. Wielu piłkarzy jednak zbyt późno myśli o swojej przyszłości i często kariera przemija im w mgnieniu oka. Co z tym wspólnego ma sentencja carpe diem?

Otóż, od momentu, gdy przeczytałem „Aforyzmy o mądrości życia” Schopenhauera, zacząłem doceniać teraźniejszość. Dlatego często namawiam moich piłkarzy do tego, by pamiętali, że liczy się każdy dzień. By wykorzystali go w 100 procentach. Tak, by później nie żałowali, że coś im z życia uleciało.

Piłkarz mając dużo czasu wolnego, będący często w podroży, może uczyć się języków lub rozwijać się w inny sposób. Pytanie tylko, czy chce.

Znam wiele osób, które nigdy nie potrafią odnaleźć się w czasie teraźniejszym, bo ciągle żyją albo przeszłością, albo przyszłością. Ci drudzy zbyt często martwią się o to, co będzie. Rozważają dylematy: uda się czy nie? Tylko nie wiedzą, że trzeba działać. Z kolei żyjący przeszłością ciągle powracają do wspomnień, że kiedyś było lepiej. Dlatego udając się na urlop staram się wykorzystać maksymalnie każdą chwilę, a Czytelnikom na zakończenie dzisiejszego felietonu mówię po prostu: Carpe diem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny