Wszechobecna reklama zdążyła już sprzedać cała treść filmu. Opiekuńcze szwedzkie państwo zabiera polskim imigrantom dziecko i oddaje rodzinie zastępczej, bo mama dała mu klapsa przy pani z opieki socjalnej, a rodzice się kłócą. Szans na odzyskanie nie widzi nawet adwokat z 30-letnią praktyką. Czy tak jest w istocie, lepiej, szczególnie będąc polskim nerwowym rodzicem, nie wiedzieć, za to sam film płynie po ekranie znakomicie. Dariusz Gajewski, prywatnie mąż Grochowskiej, razem z Michałem Godzicem stworzył na tyle udany scenariusz, że nawet pojawiający się na lekcji geografii most powróci już jako przysłowiowa brama do raju. Będzie też strzelba, jak z Czechowa i kilka innych klasycznych chwytów, które czynią „Obce niebo” świetnym dziełem filmowej popkultury. Ale nawet jeśli nie zgodzimy się z niektórymi sekwencjami scenariusza, jak choćby niemal bondowska scena pościgu pontonu z silnikiem za super elegancką motorówką z całkiem dramatycznym finałem, to i tak najważniejsze sceny rozgrywają się w trójkącie pań o znacznej rozpiętości wieku.
Zimna jak skała Ewa Froling gra panią z opieki z zaangażowaniem sadystycznej ochroniarki, Grochowska jest cudownie czuła, by za chwilę zmieniać się w wulkan emocji, nienawidzić męża, kochać go czule i przede wszystkim z desperacją dwustuprocentowej samicy walczyć o potomstwo. Ale to przecież zawodowe aktorki, które mają na swoim koncie dziesiątki różnorodnych kreacji. W ich towarzystwie Barbara Kubiak czuje sią jak ryba w wodzie. Początkowo wydaję się krnąbrną uczennicą, później córeczką tatusia, wreszcie w poczuciu winy po donosie na rodziców, staje się bezwolną kukła, jakby nakręcaną laleczką z porcelany. Jednak dzięki cokolwiek sensacyjnemu scenariuszowi – nie da się stłuc. Nauki taty nie pójdą w las – zarówno te dotyczące pływania motorówką, jak i oszukiwania żony. Młodziutka Kubiak zamieni się w zagniewaną kobietą, zdolną do wszystkiego by odzyskać miłość. W scenariuszu oszukana przez system nie wie, że rodzice nawet na sekundę nie przestali jej kochać. To, że wygrają tę walkę jest jasne, podobnie jak poprowadzona w konwencji thrillera narracja. Razi tylko upiorno-sielankowe zakończenie.
Wybierając emigrację warto zawsze pamiętać, że w obcym kraju musimy bezwzględnie dostosować się do obowiązujących obyczajów, a przed podjęciem decyzji, obejrzenie „Obcego nieba” na pewno nie zaszkodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?